niedziela, 26 kwietnia 2020

Z cyklu: "Ciekawe miejsca" - Z wizytą u św. Romana

Kapliczka św. Romana w Lipsku Polesiu (2020) - fot. Tomasz Banach
W piękny, słoneczny, marcowy dzień postanowiłem rozruszać zastane po zimie kości i wybrać się na rowerową wycieczkę Trasą Rowerową Gminy Zamość  "na skraju Roztocza" - a przynajmniej przemierzyć jej część. Celem "rowerowania" stała się odbudowana po pożarze Kapliczka św. Romana w Lipsku Polesiu. Już od dawna wybierałem się do tego miejsca. Oczywiście bywałem tam wcześniej z moimi turystami, ale po odbudowie jakoś nie było okazji odwiedzić tego miejsca i zobaczyć kapliczki w nowej odsłonie. Przy okazji "pielgrzymki" do Świętego, postanowiłem rozpocząć tegoroczny sezon rowerowy. Jak to każdej wiosny bywa obiecuję sobie zawsze, że będę więcej jeździł i zabierał Was w różne ciekawe miejsca w okolicy. Czy uda mi się to w tym roku? Zobaczymy. Na razie, mimo wyjątkowej sytuacji spowodowanej wirusem, jestem pełen optymizmu i mam zamiar słowa dotrzymać. Tak więc ruszamy w drogę! Szkoda życia na siedzenie na... 
Przed wyruszeniem w drogę - fot. Anna Siedlikiewicz
Wyruszyłem moim starym rowerkiem z Osiedla Zamczysko w kierunku miejscowości Skokówka. Tuż za granicami administracyjnymi miasta skręciłem w lewo, by po kilkunastu minutach przejechać przez pod zamojskie "wsie" Zwódne, Pniówek, Białowola, Lipsko -  Kosobudy, by dotrzeć do celu mojej wycieczki, czyli do lasu w okolicach Lipska - Polesia.  Trasa ma umiarkowany stopień trudności i jest bardzo dobrze oznakowana czerwonymi znakami. Po drodze zatrzymywałem się kilka razy by podziwiać widoki i fotografować przydrożne krzyże i kapliczki. Zabytków na tym odcinku jest bardzo mało, więc skupiłem się na urokach wiosennej przyrody i budzącego się życia. A tereny pogranicza Roztocza Środkowego i Padołu Zamojskiego to bardzo ciekawe krajobrazowo tereny. Piękne widoki, bezkres otaczających nas pól, a w tle, można by powiedzieć na wyciągnięcie ręki zarys roztoczańskich wzgórz. Polecam każdemu "rowerowy spacerek" po tym terenie.
Widok na Zamość - fot. Tomasz Banach
Na jednym z lekkich pofałdowań terenu zatrzymałem się na dłużej, by nacieszyć oko widokiem, położonego w dole Miasta Idealnego Zamościa. niestety mój, lichej jakości, sprzęt fotograficzny nie pozwala mi w pełni oddać uroku tego widoku. Jakże inaczej z tej perspektywy wygląda gród, w którym przyszło mi przez ostatnie lata mieszkać, pracować z moimi Kochanymi Turystami. Jak na dłoni widzimy zarys najpiękniejszych zabytków naszego miasta jak i widok na nowe osiedla zabudowane blokami. Widać z tej perspektywy swoisty dualizm Zamościa łączącego w sobie zarówno 440 letnią historię Miasta - Twierdzy i nowoczesną funkcjonalność miasta powiatowego z nowoczesną zabudową wielorodzinną. Często kiedy z turystami zwiedzam Stare Miasto pytają mnie o liczbę mieszkańców Zamościa i kiedy podaje przybliżona liczbę, moi słuchacze patrzący przez pryzmat staromiejski zastanawiają się gdzie Ci wszyscy ludzie mieszkają. No dobrze, ale wracamy na szlak, by powoli udać się do celu naszej podróży.
Widok z wieży widokowej - fot. Tomasz Banach
Jadąc przez Lipsko Kosobudy, początkowo asfaltową drogą docieramy do miejsca, gdzie nawierzchnia zmienia nam się da gruntową, a wokół zaczyna dominować leśny krajobraz. Do kapliczki jest już całkiem blisko. Zanim jednak odwiedziłem kapliczkę postanowiłem zatrzymać się i wspiąć na położoną na wzniesieniu na skraju lasu wieżę widokową, z której roztacza się cudowny widok na całą okolicę. Tutaj także spożyłem pierwszy w tym roku posiłek na trasie. W terenie apetyt mi się zawsze wyostrza. Zrobiłem kilka zdjęć z wieży, by utrwalić i podzielić się z Wami widokami roztoczańskiej przyrody. tutaj także spotkałem pierwszych turystów, którzy pozdrowili mnie z bezpiecznej odległości. Na szczęście wszyscy odpowiedzialnie podchodzą do zaistniałej sytuacji i obostrzeń związanych z epidemią. To dowód na to, że nawet w tym trudnym czasie, można bezpiecznie uprawiać turystykę indywidualną, czy rodzinną . Trzeba tylko zachowywać zdrowy rozsądek.
Kapliczka św. Romana (2020) - fot Tomasz Banach
Po odpoczynku dojechałem do nowo odbudowanej kapliczki św. Romana. jak czytamy na tablicy informacyjnej ustawionej w pobliżu kapliczki: "Mieszkańcy Lipska Polesia nazywają to szczególne miejsce "Zjawieniem" lub "Miasteczkiem". Drewniana kapliczka została postawiona w 1906 roku na źródełku u stup zalesionego bukowego wzgórza Łysej Góry. Źródełko znane jest z uzdrawiających właściwości, szczególnie w odniesieniu do chorób oczu. W ustnych przekazach zachowało się kilka legend związanych z tym miejscem. Jedna z nich mówi o tym, jak podczas polowania w tej okolicy zabłądził książę. Został on zraniony przez tura, tracił siły, a był bardzo spragniony. Gdy jęcząc przywoływał swoją matkę, okazała mu się ona i nakazała rozgarnąć liście. Pod nimi pojawiło się źródełko. Książę niebawem wyzdrowiał, a na wzgórzu kazał wznieść gród.  
Kapliczka św. Romana (2020) - fot. Tomasz Banach
Inną legendę, zasłyszaną od swojej babci, opowiada 14-letnia mieszkanka Lipska Polesia: Dziedzic Sajkowski posiadał w tej okolicy pastwiska. Gdy strzegący owiec pasterz zachorował, zastąpiła go jego córka. Na stado napadły wilki i pożarły większość owiec. Dziewczynka bardzo płakała, nie wiedząc co robić. Wtedy pojawił się obok niej staruszek i powiedział, że za wzgórzem jest woda, która pomoże jej ojcu wyzdrowieć i tak się stało, że pasterz ozdrowiał. Po latach, gdy jego córka pracowała we dworze, przyszła wiadomość o zjeździe szlachty. Na ten zjazd wybrał się właściciel dworu w Lipsku, ale w tym czasie zachorowało jego małe dziecko. Dziewczyna niewiele myśląc, chwyciła dziecko i pobiegła z nim do znanego sobie źródła i tu nastąpiło uzdrowienie w dniu 9 sierpnia, w uroczystość św. Romana. Odtąd co roku odbywa się przy źródełku uroczysta msza odpustowa. 
Wnętrze nowej Kaplicy (2020) - fot. Tomasz Banach
Źródełko św. Romana notowane jest już w 1854 roku. Odbywały się tu co roku procesje, przybywały pielgrzymki, zdążające do Krasnobrodu. Wodzie ze źródła przypisuje się właściwości lecznicze. Właściwości fizykochemiczne źródła są dobre. Woda jest wolna od bakterii i mieści się w normach międzynarodowych wód przeznaczonych do konsumpcji.
Kapliczka św. Romana jest orientowana, drewniana, konstrukcji wieńcowej. Założona na rzucie kwadratu, s podcieniem z frontu, na dwóch słupach profilowanych. Posadowiona nad źródłem, pierwotnie na palach (kaplica "na wodzie"), od 1976 roku zastąpionych murowanym obudowaniem. Przy ścianie wschodniej znajduje się ołtarzyk z obrazem na blasze, przedstawiającym św. Romana.
Na północny wschód od kapliczki w odległości ok. 300 metrów, odkryto wczesnośredniowieczne grodzisko datowane na IX w. n. e., będące prapoczątkiem Grodów Czerwieńskich. Natomiast w tej samej odległości, na zachód istnieje cmentarzysko kurhanowe z tego samego okresu, liczące 70 kopców".
Leśna droga w okolicach Lipska Polesia - fot. Tomasz Banach
Zamieszczony na tablicy opis jest w części nie aktualny z uwagi na to, że 18 lipca 2017 roku doszło do pożaru, w którym doszczętnie spłonęła, wpisana do rejestru zabytków 111 letnia kapliczka. Na szczęście, dzięki ofiarności wielu darczyńców udało się na dawnym miejscu odbudować kapliczkę, którą ponownie poświęcono w czasie uroczystości odpustowych 8 sierpnia 2019 roku. Wody w cudownym źródełku także jakoś mniej niż zazwyczaj. Zapewne to efekt braku pokrywy śnieżnej minionej zimy i spowodowanej w ten sposób suszy.
Nadszedł czas na powrót do Zamościa. Na pierwszą dłuższą wiosenną wycieczkę wystarczy. Jutro ruszę w dalszą podróż Trasą Turystyczną Gminy Zamość. Niebawem na pewno znajdzie się relacja z tego wyjazdu na moim blogu. polecam z całego serca podróż rowerową po tym jakże ciekawym krajobrazowo i kulturowo terenie. Może kiedyś wyruszymy w tę podróż razem.

1 komentarz:

  1. Nasz kontakt z narturą i to czego doświadczamy w takich miejscach cichych i nieodgadnionych. Warto szukać obok Siebie pieknych, urokliwych miejsc. Pozdrawiam cieplutko B.Ś-"BASIK"

    OdpowiedzUsuń