poniedziałek, 15 października 2018

"Lato z Pasją w Zamościu" z Nagrodą Internautów!

W imieniu Stowarzyszenia Turystyka z Pasją Nagrodę odebrali
Dominika Lipska - Prezes Stowarzyszenia oraz Jacek Bełz
odpowiedzialny za nasze zgłoszenie do konkursu
Bardzo miło nam poinformować, że letnie atrakcje przygotowane przez nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją, czyli „Lato z Pasją w Zamościu” został oceniony przez internautów jako „Najlepszy Produkt Turystyczny Województwa Lubelskiego 2018”. 
To dla nas ogromne wyróżnienie, za które dziękujemy w szczególny sposób Wam, czyli Wszystkim tym, którym spodobała się nasza wakacyjna oferta i oddali swój głos na „Lato z Pasją” w Zamościu.
W piątek 5 października, podczas IX Lubelskiej Gali Turystyki, wręczono nagrody i wyróżnienia dla laureatów tegorocznej edycji konkursu zorganizowanego przez Lubelską Regionalną Organizację Turystyczną. 
Do konkursu zgłoszono 33 produkty turystyczne, spośród których Kapituła Konkursowa wybrała te najlepsze. Wśród nagrodzonych i wyróżnionych znalazły się następujące atrakcje turystyczne naszego regionu:
I miejsce – Muzeum – Zespół Synagogalny we Włodawie
II miejsce – Festiwal Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie
III miejsce – Hotel Zamek Janów Podlaski w Janowie Podlaskim
Wyróżnienia otrzymali:
Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Rekonstrukcja Bitew pod Tomaszowem Lubelskim, Muzeum Fortyfikacji i Broni ARSENAŁ w Zamościu, Józefów na Roztoczu – gmina przyjazna rowerzystom, Święto Wina na Zamku w Janowcu. Wszystkim Nagrodzonym i Wyróżnionym Serdecznie Gratulujemy.
Nagroda Internautów - fot. Jacek Bełz
Nasze Stowarzyszenie zostało wyróżnione w tym roku  (w ubiegłym zajęliśmy drugie miejsce) Nagrodą Internautów na Najlepszy Produkt Turystyczny Województwa Lubelskiego 2018. To dla nas Bardzo Ważne,  że to właśnie Wy, zdecydowaliście o tym, że nagroda ta nam się należy. To bardzo ważne w naszej, bardzo często, woluntarystycznej pracy, że ktoś ją docenia. Daje to wyraźny bodziec do tego, by robić to co robimy jeszcze lepiej. Liczymy na to, że w przyszłym sezonie uda nam się rozwinąć jeszcze bardziej formułę Lata z Pasją w Zamościu, by nasze atrakcje były jak najkorzystniejsze zarówno dla turystów jak i mieszkańców naszego miasta. W tym miejscu jeszcze raz pragnę podziękować Wszystkim, którzy oddali swój głos na „Lato z Pasją w Zamościu”.
Przypomnijmy, że w ramach „Lata z Pasją” turyści i mieszkańcy Miasta Idealnego mogli przez całe wakacje brać udział w takich wydarzeniach, jak: Wtorki w Starym kinie – czyli projekcje filmów z dwudziestolecia międzywojennego w kazamacie wschodniej Bastionu VII, Czwartki z Niepodległą – czyli bezpłatne zwiedzanie miasta trasą dedykowaną Zamojskim Twórcom Niepodległej, Legenda Stołu Szwedzkiego i Przekazanie Okupu – czyli dwie inscenizacje utrzymane w klimacie XVII wiecznego Zamościa, Zwiedzaj z nami Zamość – czyli zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem w stroju historycznym, Nocne zwiedzanie Zamościa, czyli klimatyczna wycieczka uliczkami Starego Miasta.

poniedziałek, 1 października 2018

Zapraszamy do głosowania na "Lato z Pasją"

Jedna ze scen z inscenizacji Legendy Stołu Szwedzkiego
Moi Drodzy! 

Nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją bierze udział w Konkursie na Produkt Turystyczny Województwa Lubelskiego. Bardzo proszę o oddanie głosu na Lato z Pasją. Jak to zrobić? Wystarczy dać lajka pod zdjęciem otwierając link poniżej. Proszę również o polecenie głosowania na naszą inicjatywę Waszym znajomym. Pomożecie? 

Głosować można do północy 1 października 2018 roku. Każdy głos na wagę złota! Dla tego nie odkładajcie głosowania na później tylko głosujcie już teraz! Dzięki Wam możemy sięgnąć po nagrodę internautów w tegorocznym głosowaniu. Z tego miejsca zapraszam już na przyszły sezon, na kolejne "Lato z Pasją". Natomiast tym, którzy odwiedzili nas w minionego lata z Całego Serca Dziękujemy i zapraszamy ponownie!

czwartek, 19 lipca 2018

"Lato z Pasją" - czyli letnie atrakcje przygotowane przez nasze Stowarzyszenie specjalnie dla Was!

Szczegółowe informacje znajdziecie pod naszym
nr telefonu 885 451 313
Jak w każde wakacje nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją przygotowało dla Was drodzy turyści, jak i też zacni mieszkańcy Hetmańskiego Grodu szereg atrakcji, dzięki którym będziecie mogli miło spędzić czas w Zamościu.
Po za stałymi atrakcjami, takimi jak Wystawa strojów i kostiumów historycznych od końca wieku XVI do XX wieku "Koronki, tiurniury, aksamity...", którą można zwiedzać od wtorku do niedzieli w godzinach 11:00 -15:00 (wejścia z przewodnikiem o każdej pełnej godzinie) w Bastionie II oraz Kojcem w Parku Miejskim z Makietą Zamościa (zwiedzanie z przewodnikiem o godz. 16:00) przygotowaliśmy wiele ciekawych wakacyjnych propozycji, a mianowicie:
Wtorki w Starym kinie - czyli projekcje komedii z dwudziestolecia międzywojennego, na które zapraszamy we wakacyjne wtorki do Kazamaty Wschodniej Bastionu II;
Czwartki z Niepodległą - czyli bezpłatne zwiedzanie miasta trasą dedykowaną Zamojskim Twórcom Niepodległej. Spotkanie z przewodnikiem w każdy czwartek o 11:00 pod schodami zamojskiego ratusza;
Legenda Stołu Szwedzkiego i Przekazanie Okupu - czyli dwie inscenizacje utrzymane w klimacie XVII wiecznego Zamościa, które można oglądać w Kazamacie Wschodniej Bastionu II w każdy piątek i sobotę wakacji o godzinie 18:30;
Zwiedzaj z nami Zamość - czyli zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem w stroju historycznym, które odbywa się w każdy piątek, sobotę i niedzielę wakacji. Spotkanie z przewodnikiem o godzinie 11:30 w podcieniach kamienicy przy Ormiańskiej 30 (obok Restauracji Muzealna - Ormiańskie Piwnice);
Nocne zwiedzanie Zamościa - to klimatyczna wycieczka uliczkami Starego Miasta... oraz wiele innych atrakcji i niespodzianek, jakie czekają na naszych gości. Spotykamy się w każdy piątek i sobotę wakacji o godz. 21 przy kotwicy na Rynku Solnym;

Na wszystkie atrakcje Serdecznie Zapraszamy!!!

środa, 25 kwietnia 2018

Członkowie Zarządu Stowarzyszenia Turystyka z Pasją wyróżnieni Srebrnymi Odznakami "za opieką nad zabytkami"

Wspólne zdjęcie Wyróżnionych - fot. Internet
W miniony poniedziałek (23 kwietnia), na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II odbyła się uroczysta gala z okazji wręczenia "Lauru Konserwatorskiego 2018" osobom i instytucjom, które włózyły znaczący wkład w ratowanie zabytków ich odnowę i konserwację z dbałością o zachowanie norm w pracach konserwatorskich.
Tegoroczną uroczystość swoją obecnością uświetnili m.in. wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego - Generalny Konserwator Zabytków Magdalena Gawin, wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń, wojewoda lubelski Przemysław Czarnek oraz lubelski wojewódzki konserwator zabytków Dariusz Kopciowski. Podczas imprezy mogliśmy wysłuchać wykładu na temat gmachu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Oraz obejrzeć przygotowany przez Lubelski Oddział TVP film o zabytkach, które zostały nagrodzone "Laurem".
Nagrodzone obiekty - fot. Internet

W tym roku Laur otrzymali: Parafia Prawosławna pw. Opieki Matki Bożej w Sławatyczach zakompleksowy remont i konserwację cerkwi w Sławatyczach; Witold Matacz za kompleksowy remont i konserwację dworu „na Bernatówce” w miejscowości Dys; Spółka z o.o. „Arche” reprezentowana przez Władysława Grochowskiego za kompleksowy remont i konserwację oficyn w zespole zamkowym w Janowie Podlaskim; Krystyna Stańczyk i Eliza Kopeć za kompleksowy remont i konserwację dworu w założeniu dworsko-parkowym w Udryczach. Wszystkim Nagrodzonym, którzy włożyli ogromny wkład, nie szczędząc sił i środków, w ratowanie i odnowę zabytków Serdecznie Gratuluję. Oby tak dalej! Niech obecne i przyszłe pokolenia będą dumne z takich ludzi, jak nagrodzeni "Laurem Konserwatorskim 2018"
Odznaka i legitymacja - fot. Tomasz Banach
Przy okazji Gali zostały wręczone również Złote i Srebrne Odznaki "za opiekę nad zabytkami". Bardzo miło mi poinformować, że jednymi z osób, która na wniosek Zamojskiej Delegatury Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, zostali nagrodzeni za swoją pracę na rzecz opieki nad zabytkami, są członkowie Zarządu Naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją: Dominika Lipska, Sylwia Jagoda oraz moja skromna osoba. Listę wyróżnionych odczytała Pani Maria Gmyz Zastępca Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lublinie, a dekoracji dokonała, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego (jednocześnie pełniąca funkcję Generalnego Konserwatora Zabytków) Pani Magdalena Gawin. Za nominację jak i Wyróżnienie Bardzo Serdecznie Dziękujemy.
Dyrektor Muzeum Zamojskiego Pan Andrzej Urbański odbierający
Złotą Odznakę - fot. Internet
W tym miejscu pragnę również podziękować tym Wszystkim Członkom naszego Stowarzyszenia, którzy na codzień angażują się w pracę w administrowanych przez nach obiektach historycznych. To wyróżnienie również dla Was! Nie spoczywając na laurach pragniemy nadal aktywnie włączać się w działania mające na celu ochronę zabytków, jak też w zagospodarowanie historycznych wnętrz w taki sposób by były one atrakcyjne dla odwiedzających Zamość turystów jak i mieszkańców naszego miasta.
Miło nam także poinformowć, że wśród nagrodzonych Złotą Odznaką "za opiekę nad zabytkami" znalazł się Dyrektor Muzeum Zamojskiego w Zamościu Pan Andrzej Urbański, natomiast Srebrną Odznaką Pan Czesław Kostykiewicz z Hotelu 77 (dawna mykwa)  w Zamościu . Wszystkim nagrodzonym i wyróżnionym Gratuluję w imieniu własnym jak i całego Zarządu Stowarzyszenia Turystyka z Pasją.

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Wielkanocne tradycje w mojej rodzinnej wsi... cz. II - ostatnia

Nadeszły wreszcie długo oczekiwane Święta Wielkanocne. W wielką niedzielę budziło się przed piąta, by wyrobić się na mszę rezurekcyjną na szóstą. Wdziewałem więc mundur Ochotniczej Straży Pożarnej przepasany czarnym, szerokim skurzanym pasem, ze srebrno niebieskim sznurem przewieszonym przez ramię. Na głowę zakładałem rogatywkę z granatowym otokiem i tak to wyposażony ruszałem do kościoła.
Rezurekcja tradycyjnie rozpoczynała się procesją wokół kościoła. Strażacy z całej parafii zapewniali uroczystą asystę podczas trzykrotnego obejścia świątyni. Kiedy ksiądz ogłosił, że Chrystus zmartwychwstał, a organista zaintonował uroczyste Alleluja z całym orszakiem, trzymając się za pasy i idąc tuż za księdzem skrywającym pod baldachimem monstrancję z Najświętszym Sakramentem, przy biciu dzwonów wyruszaliśmy na procesję.
W drodze powrotnej z kościoła odwiedzaliśmy naszych zmarłych na parafialnym cmentarzu, by podzielić się również z nimi wieścią o Zmartwychwstaniu Pańskim.Następnie, po powrocie do domu przygotowywaliśmy się do uroczystego śniadania wielkanocnego. Na stole tego dnia nie mogło oczywiście zabraknąć „święconki” białego barszczu, przygotowywanego przez babcię lub mamę, świątecznych kiełbas, wędlin i ciast. Był to dla mnie najważniejszy posiłek tego dnia. Kiedy zaspokoiliśmy głód przychodził czas na wspólne śpiewanie pieśni wielkanocnych, przy moim nieudolnym zresztą, akompaniamencie akordeonowym. To był bardzo wesoły czas, kończący definitywnie okres Wielkiego Postu, przygotowującego nas do świąt. Były życzenia telefoniczne, dla bliższej i dalszej rodziny. Szczególnie utkwiły mi w pamięci te przekazywane siostrze babci Krysi, cioci Genowefie, gdyż te obowiązkowo musiały być „okraszone” moim akordeonowym akompaniamentem.  
Po śniadaniu był czas na chwilę odpoczynku. Po „święconce” zawsze chciało i chce mi się spać… Na spanie jednak nie było zazwyczaj czasu, gdyż staropolskim obyczajem, kultywowanym w mojej okolicy było święcenie pól. Brało się poświęconą w Niedzielę Palmową palmę i wodę oświęconą w Wielką Sobotę i wyruszało się najpierw w obejścia gospodarcze, a następnie na pole by święceniem zapewnić urodzaj i dobrobyt w gospodarstwie. I tak schodziło aż do uroczystego świątecznego obiadu, i gościny, na którą to zazwyczaj chodziliśmy do babci Zosi. Kiedy była ładna pogoda w święta, zmawialiśmy się z koleżeństwem do lasu na „Meus”. Tradycja ta wzięła się z faktu opisanego w Dziejach Apostolskich, kiedy to uczniowie Jezusa, po jego śmierci i zmartwychwstaniu, wyruszają do wioski Emaus. Kiedy są w drodze niespodziewanie ukazuje im się zmartwychwstały Chrystus. Czemu „Meus” a nie Emaus? Pewnie ktoś po spożyciu w lesie, przy ognisku, większej ilości trunków, nie mogąc wymówić Emaus zmienił je na „Meuuus”. Podczas tych leśnych świątecznych spotkań pieczono kiełbaski, ziemniaki w ogniskach (praktykować tylko pod opieką dorosłych i zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi) spożywano na świeżym powietrzu zakupione lub wypędzone nocą zapasy alkoholu. Było gwarno i wesoło. Całość kończyła się wspólnym powrotem do domu, któremu towarzyszyły „chóralne” śpiewy. I tak do wieczora. Pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych za nami.
W Wielkanocny Poniedziałek, zwany także „Lanym” należało wstać jak najwcześniej. Tego dnia wodą, perfumami oblewało się w pierwszej kolejności domowników. Kiedy wszyscy zostali odpowiednio pokropieni (co miało przynosić szczęście i powodzenie), a pogoda była sprzyjająca braliśmy akordeon i sikawki i wyruszaliśmy do sąsiadów. Pamiętam lata, kiedy żył jeszcze mój dziadek Kazimierz, że przemierzaliśmy w ten sposób od domu do domu odwiedzając i polewając sąsiadów śpiewając i grając wielkanocne pieśni. Gospodarze w tym dniu częstowali nas czym kto miał… jajkiem, kawałkiem kiełbasy, czy szklanicą alkoholu. Często po tym „poczęstunku” wracając do domu człowiek nadawał się jedynie do pójścia powrotem do łóżka. Często chodzeniem po tzw. „jajach” zajmowali się strażacy. Zwyczaj ten kultywowała głownie jednostka z Bazaru, gdzie poza symbolicznymi jajami zbierano również datki na rzecz miejscowej straży pożarnej.
Ja jako nieletni alkoholu nie spożywałem, więc po porannym oblewaniu szło się do kościoła. Pamiętam dobrze, kiedy to tego dnia ksiądz wikary zbierając ofiary, pod tacą trzymał sikawkę z wodą i symbolicznie polewał przybyłych na nabożeństwo parafian. Po wyjściu z kościoła rozpoczynała się prawdziwa wodna bitwa. Najbardziej obrywały wodą młode panny, które często do domów wracały bez jednej suchej nitki na sobie.
W Lany Poniedziałek, w odróżnieniu od Wielkiej Niedzieli, kiedy to przy stole spotykała się głównie rodzina, odwiedzało się lub zapraszało do siebie znajomych i sąsiadów. Podczas popołudniowego świętowania także nie obywało się bez polewania wodą i składania sobie świątecznych życzeń.
Wieczorem natomiast, cała młodzież wyruszała tłumnie na pierwszą po okresie Wielkiego Postu zabawę, gdzie… oczywiście do remizy OSP. Dopiero w późniejszym okresie imprezy w remizach zastąpiły dyskoteki w klubach.
I tak powoli te radosne, wiosenne święta przechodziły do historii… Podobnie jak zdarzenia opisywane tutaj przeze mnie. W sumie nie tak odległe czasowo, a tak dalekie. Szkoda, że wiele tradycji związanych ze świętami, folklorem wiejskim zanika i odchodzi w zapomnienie. Mam nadzieję, że chociaż niektóre przetrwały do dzisiaj w Waszych domach. Na zakończenie, życzę Wszystkim miłego dalszego Świętowania w gronie przyjaciół i rodziny.

niedziela, 1 kwietnia 2018

Wielkanocne tradycje w mojej rodzinnej wsi... cz. I

W związku z przeżywanymi obecnie najważniejszymi chrześcijańskimi świętami – Wielkanocą, postanowiłem powrócić pamięcią do lat mojego dzieciństwa i do tego jak ten czas wyglądał dawniej, jak zapisał się w mojej pamięci z lat dzieciństwa. Przenieśmy się, po raz kolejny do mojej rodzinnej wsi Rybczewice w województwie lubelskim i poczujmy zapach wiosny, zapach świątecznych potraw… smaków młodości.
Okres Wielkanocny, po okresie wielkiego postu, rozpoczynał się już w Niedzielę Palmową, kiedy to szło się do kościoła z przygotowaną (lub kupioną na targu w niedalekich Piaskach) palmą, którą na pamiątkę rzucania zielonych gałęzi pod kopyta osiołka na którym Jezus tego dnia wjechał do Jerozolimy, tego dnia święcono w kościele. Czym większa i bardziej zdobna palma tym gospodarz bardziej zamożny, a panna bardziej posażna. Podczas mszy zbierano ofiary przeznaczone na kwiaty do Bożego Grobu.
Już od początku Wielkiego Tygodnia trwały przygotowania do zbliżających się świąt. Porządkowano domostwa i ogrody, wędzono kiełbasy i mięsiwa, pieczono placki… Wszędzie było gwarno i pachniało świątecznie, wiosennie.
W Wielki Czwartek wieczorem w kościele, Mszą Wieczerzy Pańskiej,  rozpoczynało się Triduum Paschalne, czyli trzy najważniejsze dni w kalendarzu liturgicznym kościoła katolickiego. Na zakończenie nabożeństwa w uroczystej procesji przenoszono najświętszy sakrament do tzw. Ciemnicy. W kościele milkną dzwony, zastępowane drewnianymi kołatkami. Od tego czasu, aż do Mszy Świętej Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotę, nie sprawowana jest eucharystia. 
Wielki Piątek to dzień śmierci Jezusa, w którym zamiast mszy św. odprawiana jest droga krzyżowa i liturgia męki pańskiej, podczas, której kapłan dokonuje przeniesienia Ciała Chrystusa do symbolicznego Grobu Pańskiego. Od kiedy pamiętam aranżacją grobu w naszym parafialnym kościele w Częstoborowicach zajmował się, dzisiaj już niestety śp. Franciszek Skrętkowicz, wieloletni nauczyciel Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Obronnego wraz z uczniami Liceum Ogólnokształcącego w Rybczewicach w którym uczył. I Mnie także zdarzało się brać w tym udział. Pamiętam jak wywieszano stare płótna imitujące motywy roślinności jerozolimskiej, a skały groty zastępowano odpowiednio zmiętymi szarymi papierami pakowymi. Wewnątrz grobu składano naturalnych rozmiarów figurkę Chrystusa.
Na zakończenie liturgii Wielkiego Piątku, kiedy już symbolicznie złożono Pana Jezusa do grobu, ustawiano przed nim straże. W rolę strażników wcielali się strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu naszej parafii. W galowych mundurach pełniliśmy straże, według ustalonego od lat harmonogramu. Rozpoczynała miejscowa Straż Pożarna z Częstoborowic i Podizdebna, która pełniła straż przez całą piątkową noc, aż do pierwszego święcenia pokarmów w Wielką Sobotę, Następnie warty przy Grobie Pańskim obejmowali strażacy z mojej rodzimej jednostki OSP w Rybczewicach, którzy pełnili służbę do sobotniego wieczoru, kiedy to ustępowaliśmy miejsca naszym kolegom z Ochotniczej Straży Pożarnej z Bazaru. Strażacy pełnili warty, aż do uroczystej mszy rezurekcyjnej w Niedzielę Wielkanocną.
W wielką sobotę rano, tradycyjnie święciło się pokarmy. Do koszyczka niesionego do kościoła wkładało się obowiązkowo przygotowane wcześniej przez babcię czy mamę pisanki, wędzoną kiełbasę i wędlinę, chrzan, sól, ciasto. Nie mogło też zabraknąć wielkanocnego baranka – symbolu zmartwychwstania. Koszyki przyozdabiane były zielonymi liśćmi fiołków lub gałązkami bukszpanu. Z takim koszykiem pędziło się jak najraniej do świątyni, gdyż w moim domu przyjęło się uważać moment poświęcenia pokarmu, momentem zakończenia wielkopiątkowego postu. 
Po poświęceniu pokarmów, wówczas kiedy wszedłem już w wiek młodzieńczy, zakładałem wyjściowy mundur strażacki i pędziłem na adorację przy Grobie Pańskim. To był wielki zaszczyt, na który czekało się cały rok. Uroczyście zmieniające się warty trwały ok. 20 -30 min. Stróżówkę mieliśmy na dole, przed murami kościoła, w dawnej salce katechetycznej, przez to za każdym razem trzeba było przy zmianie warty wspiąć się po stromych krytych schodach prowadzących przez dzwonnicę do kościoła.
Do domu wracało się dopiero po wieczornej Mszy Wigilii Paschalnej, przed którą przed kościołem palono ognisko z tarniny, sprawując misterium ognia, a następnie podczas misterium wody święcono wodę, która miała służyć przez cały rok miejscowym parafianom.
Po powrocie do domu następowały ostatnie przygotowania do Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Po całodziennej warcie przy Grobie zasypiało się dosyć szybko mając świadomość, że trzeba będzie jutro przed świtem wstać i udać się do kościoła na Mszę Rezurekcyjną. C.D.N.

środa, 14 lutego 2018

Rok Zamojskich Twórców Niepodległej ogłoszony!

Maurycy hrabia Zamoyski - jeden z Twórców
Niepodległej związany z Zamościem
Podczas styczniowej Sesji Rady Miasta Zamość (29 stycznia) zamojscy radni przyjęli uchwałę w sprawie ogłoszenia roku 2018, rokiem Zamojskich Twórców Niepodległej. Osoby związane z naszym miastem miały duży wpływ na to, abyśmy dzisiaj mogli żyć w wolnej, niepodległej Ojczyźnie. Z inicjatywą uchwałodawczą wystąpił Prezydent Miasta Zamość, a konsultacje odnośnie doboru wybitnych postaci związanych z Niepodległą przeprowadzono z pracownikami Muzeum Zamojskiego w Zamościu, w tym z wybitnym znawcą tematu drem Jackiem Feduszka. Do grona Zamojskich Twórców Niepodległej wybrani zostali:

 
Zygmunt Brochowicz-Lewiński (1877-1951) – por. WP w 1918 roku, od 2 XI do początków 1919 roku Komendant Straży Obywatelskiej w powiecie zamojskim.
Józef Czernicki (1892-1972) – lekarz internista, w 1918 roku rozbrajał Austriaków w Zamościu, działacz POW i Straży Obywatelskiej.
Ksiądz Józef Dąbrowski – (1888-1976) – infuat zamojski, od 1917 do 1928 roku wikary, od 1918 roku rektor kościoła św. Mikołaja  w Zamościu i prefekt szkół zamojskich, niezwykle czynny działacz patriotyczny, społeczny i gospodarczy. 2 XI 1918 roku na jego ręce urzędnicy i wojskowi złożyli przysięgę na wierność Odrodzonemu Państwu Polskiemu, w 1918 roku przewodniczący Straży Obywatelskiej i członek Komitetu Powiatowego.
Stanisław Dziuba (1886-1968) – przemysłowiec i działącz polityczny PPS w Zamościu. W sierpniu 1918 roku został wiceburmistrzem Zamościa, aktywnie działał w Straży Obywatelskiej, 9 XI 1918 roku objął władzę w okręgu zamojskim jako komisarz Tymczasowego Ludowego Rządu Republiki Polskiej w Lublinie.
Mjr. Leopold Kula-Lis (1896-1919) – bohaterski żołnierz i oficer I Brygady Legionów Polskich, od 17 XII 1918 roku major Wojska Polskiego. Na czele oddziałów WP z Lublina zdławił próbę przewrotu bolszewickiego w Zamościu 28-29 XII 1918 roku. Uczestnik wojny polsko-ukraińskiej w 1919 roku. Ciężko ranny w walkach z Ukraińcami pod Troczynem (6-7 III 1919), zmarł z odniesionych ran. Pośmiertnie awansowany na podpułkownika.
Tadeusz Mikułowski (1884-1944) – Dyrektor Seminarium Nauczycielskiego w Zamościu, znany zamojski mówca. Kilkakrotnie zabierał głos publicznie w ważnych dla Zamościa momentach 1918 roku.
Stefan Miler (1888-1962) – wieloletni nauczyciel Gimnazjum i Liceum im. Jana Zamoyskiego w Zamościu, legionista 1 Pułku Legionów (1915r.), przywódca manifestacji zamojskiej w obronie Chełmszczyzny w lutym 1918 roku, członek POW, w Odrodzonej Polsce wieloletni Prezes Związku Legionistów i Związku Rezerwistów. Założyciel zamojskiego ogrodu zoologicznego.
Michał Marian Pieszko (1890-1969) – nauczyciel historii i geografii w Gimnazjum Zamojskim od 1917 roku, twórca pierwszych drużyn harcerskich  w Zamościu, 1918 roku współorganizator Towarzystwa Krajoznawczego w Zamościu, współtwórca i pierwszy kustosz Muzeum Zamojskiego.
Stefan Pomarański (1893-1944) – żółnierz I Kompanii Kadrowej Legionów, od 1915 roku w strukturach POW, komendant Polskiej Organizacji Skautowej i komendant Kwatery Głównej ZHP. 15 XII 1917 roku wspólnie z Bratem Zygmuntem założył wydawnictwo „Księgarnia Polska”. Był pomysłodawcą i redaktorem Kroniki Powiatu Zamojskiego. Komendant Straży Obywatelskiej w Zamościu od 21 X 1918r.
Zygmunt Pomarański (1898-1941) – żołnierz I Kompani Kadrowej Legionów (1914r.), od 1916 w POW w Radomiu i Iłży, komendant obwodu zamojskiego POW (1917-18), uczestnik rozbrajania wojsk austriackich w Zamościu w listopadzie 1918 roku.
Maciej Rataj (1884-1940) – nauczyciel języków klasycznych w Gimnazjum Męskim w Zamościu (1916-1917), działacz ludowy, organizator pierwszych manifestacji patriotycznych w Zamościu w październiku 1918 roku, w Niepodległej Polsce m.in. marszałek sejmu.
Adam Ignacy Sajkiewicz (1874-1941) – ziemianin, czołowa postać pierwszych dni Niepodległości, działacz gospodarczy. Jako pierwszy w 1916 roku w Zamosciu podczas wiecu odczytał w imieniu społeczeństwa proklamację niepodległości. Prezes Komitetu Ratunkowego i Straży Kresowej, w której imieniu przemawiał w 1918 roku z Ratusza. Członek Komitetu Powiatowego podpisywał odezwę o przejęciu władzy w Zamościu. 5 XI 1918 roku mianowany starostą zamojskim. Pierwszy przewodniczący Sejmiku Zamojskiego w 1919 roku.
Edward Stodołkiewicz (1863-1935) – Burmistrz Zamościa w latach 1915-1920, członek Komitetu Powiatowego przejmującego władzę w Zamościu w 1918 roku. 
Maurycy Zamoyski (1871-1939) – XV ordynat zamojski, dyplomata, współorganizator Komitetu Narodowego Polskiego we Francji (wiceprezes i prezes tej organizacji pod nieobecność twórcy KNP, Romana Dmowskiego), aktywny w pracy niepodległościowej poza granicami kraju, z własnych funduszy finansował działania KNP. Współtwórca tzw. „Błękitnej Armii” gen. J. Hallera w 1918 roku. Pierwszy poseł pełnomocny (ambasador) RP we Francji w 1919 roku. Kandydat na Prezydenta RP w pierwszych wyborach na ten urząd w 1922  roku. 

Biogramy zostały opracowane przez dra Jacka Feduszka.

W związku z rokiem Zamojskich Twórców Niepodległej Miasto Zamość, Zamojskie Instytucje Kultury jak i działające na terenie naszego Miasta Stowarzyszenia, zaplanowały wiele wydarzeń związanych z obchodzoną w tym roku setną rocznicą odzyskania przez Polskę Niepodległości, o czym już wkrótce powiadomimy czytelników na łamach Nowego Kuriera Zamojskiego. Bardzo cieszymy się, że nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją, było jednym z pomysłodawców i inicjatorów tego przedsięwzięcia. Zachęcamy mieszkańców Zamościa do aktywnego włączenia się w obchody roku Zamojskich Twórców Niepodległej.
Tomasz Banach
  Turystyka z Pasją

Artykuł powyższy ukazał się również na łamach Nowego Kuriera Zamojskiego
W Wersji elektronicznej przeczytasz go - TUTAJ


poniedziałek, 12 lutego 2018

IV Turystyczna Majówka w Zamościu - zapowiedź wydarzenia!

Pewną tradycją stało się to, że na początku maja nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją organizuję w Zamościu Turystyczną Majówkę. W tym roku 5 mają spotkamy się na IV Turystycznej Majówce, podczas której uczestnicy będą mieli okazję zwiedzić najciekawsze atrakcje turystyczne Hetmańskiego Grodu. Każdy na pewno znajdzie coś, co go zainteresuje z bogatej oferty jaką dla Państwa przygotowujemy. Na pewno nie zabraknie takich atrakcji jak zwiedzanie Muzeum Zamojskiego w Zamościu, Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał, Podziemnych Tras Turystycznych... i wielu, wielu innych.  Wkrótce na stronie wydarzenia (kliknij TUTAJ) będzie można zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi Turystycznej Majówki jak i sposobów rezerwacji miejsc na wejścia do poszczególnych obiektów.  Już dzisiaj dołącz do wydarzenia i bądź na bieżąco! 
Zapraszamy Serdecznie!

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Nasza Prezes - Dominika Lipska - nominowana w konkursie Kuriera Lubelskiego

Dominika Lipska - fot. Karolina Lipska
Kochani!!!

Prezes naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją - Dominika Lipska, została nominowana w konkursie "Człowiek Roku 2017" w kategorii Kultura, organizowanego przez Kurier Lubelski. 

Dominika - absolwentka historii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Prezes i współzałożyciel  Stowarzyszenia Turystyka z Pasją, którym skutecznie kieruje od jego powstania w 2014 roku, współorganizując i koordynując działania mające na celu wzbogacenie oferty kulturalnej i turystycznej Zamościa i Regionu. Przewodnik z Pasją, oprowadzający po Mieście Idealnym w strojach historycznych.  Jej kolekcja kostiumów stała się podstawą do stworzenia Wystawy "Koronki, tiurniury, aksamity... stroje i kostiumy historyczne od końca wieku XVI do końca XX wieku". Za swój wkład w promowanie atrakcji turystycznych Zamościa i Roztocza otrzymała, w 2013 roku, podziękowania od ówczesnego Prezydenta Zamościa Pana Marcina Zamoyskiego. W 2014 roku z rąk Dyrektora Muzeum Zamojskiego w Zamościu Pana Andrzeja Urbańskiego, otrzymała tytuł "Amicus Museum".  W roku 2016, Dominika została wyróżniona  statuetką - Animator Kultury Zamościa. Jest osobą aktywnie zaangażowaną w życie społeczne, kulturalne i turystyczne Zamościa. 

Proszę Was wszystkich na oddanie głosu na Dominikę! Jak to zrobić? Wystarczy wysłać smsa pod nr 72355 o treści KLK.187 Koszt smsa to jedyne 2,46 z VAT. Głosować można do 2 lutego br. Zachęcam do głosowania! Pomożecie?