|
W leśnych ostępach - fot Anna Siedlikiewicz |
Od wczoraj zostały zniesione, niektóre z obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa w naszym kraju. Po za złagodzeniem przepisów w sferze gospodarczej, przyszedł również czas na zmiany w zakazach dotyczących życia społecznego. Między innymi dotyczy to możliwości przemieszczania się w celach rekreacyjnych, czy tak kontrowersyjnego i budzącego wiele emocji zakazu wejścia do lasu. Zobaczymy jaki będzie efekt tych zmian w obliczu zagrożenia z jakim przyszło nam się zmierzyć w ostatnich tygodniach. Głęboko wierzę w to, że liberalizacja obostrzeń reżimów sanitarnych, w tym zakresie, nie wpłynie negatywnie na nasze społeczeństwo i nie przyczyni się do wzrostu ilości zarażeń, a stanie się wręcz przeciwnie i dawka ruchu i możliwości przebywania na świeżym powietrzu pozytywnie wpłynie na nasze zdrowie, samopoczucie a tym samym również na zwalczanie epidemii. Wszystko zależy od nas samych! Od tego jak podejdziemy do tematu, jak będziemy korzystać z przywróconych nam swobód.
|
Wiosną las budzi się do życia - fot. Tomasz Banach |
Rozkoszując się spacerami wśród leśnych ostępów, obserwując coraz intensywniej budzącą się do życia wiosenną przyrodę, pamiętajmy przede wszystkim o ZDROWYM ROZSĄDKU. Złagodzenie przepisów, to nie całkowite zniesienie zakazów. Nadal nie można korzystać z parkingów, uczęszczanych szlaków turystycznych, jak i z infrastruktury leśnej typu, wiaty, ławki, ławostoły. Co prawda pozwolono poruszać się po lesie bez maseczek zakrywających usta i nos, ale pamiętajmy, że nie do końca! W miejscach gdzie jest możemy spotkać obce osoby taki nakaz nadal istnieje, co za sobą niesie również zachowanie bezpiecznej, zalecanej przez Ministerstwo Zdrowia odległości. Na grupowe (wycieczki z przewodnikiem !!!) przyjdzie jeszcze czas. Las i szlaki turystyczne są cierpliwe i poczekają na nas na pewno. Po "kwarantannie" obiecuję zorganizować dla
Was ciekawy spacer po lasach Roztocza... A może wybierzemy się gdzieś dalej.
|
Kwiecień w pełni - fot. Tomasz Banach |
Kolejnym bardzo ważnym aspektem poruszania się nie tylko po lasach, ale również po łąkach i nieużytkach jest zachowanie przepisów przeciwpożarowych. Praktycznie na terenie całego kraju mamy do czynienia z suszą. Suszą, która sprzyja pożarom, zarówno w lasach jak i po za nim. Nie ma dnia by nie płonęły łąki i drzewostany, często nawet te, które są położone na terenie rezerwatów, Parków Narodowych, czy Krajobrazowych. Niestety ponad 90 % pożarów powstaje w wyniku naszej działalności. Korzystając z dobrodziejstw przyrody pamiętajmy o tym by nie używać w tych miejscach otwartego ognia, nie palić ognisk, nie griliować, nie pozostawiać śmieci, czy nie wjeżdżać autami na suchą ściółkę czy trawę. Wystarczy bowiem mała iskra, by przy tak małej wilgotności doprowadzić do tragedii, a tym samym wyrządzić ogromne szkody. Uważajmy więc na siebie i zwracajmy uwagę na innych.
|
Susza i nocne przymrozki spowalniają wegetację - fot. Tomasz Banach |
Ja wczoraj wybrałem się po raz pierwszy po okresie zakazu do lasu by po raz kolejny czerpać z jego dobrodziejstw, by naładować wyczerpane praktycznie do granic możliwości baterie witalne. Nikogo nie namawiam do spacerów, czy też pozostania w domach. Tę decyzje każdy powinien podjąć indywidualnie. Czas społecznej izolacji, to dla nas bardzo trudny i wyjątkowy okres. Myślę, że złagodzenie przepisów pandemicznych w zakresie rekreacji, racjonalnego korzystania z lasów, skwerów i parków pozwoli nam w łatwiejszy sposób przetrwać ten okres próby jakiemu zostaliśmy poddani. Najbliższe dni pokażą czy mieliśmy rację znosząc część zakazów. Nie wiem jak w innych lasach na terenie naszego kraju wygląda sytuacja, ale w naszej "Zamojskiej Puszczy" było dzisiaj jak zwykle cicho i spokojnie. Co prawda widziałem z daleka kilka osób spacerujących po leśnych duktach, ale zachowywali oni odpowiednie odstępy, a co najważniejsze ZDROWY ROZSĄDEK, którego chyba ostatnio niektórym zabrakło. Atmosfera tych leśnych "spotkań" także stała się jakaś milsza. Ludzie pozdrawiają się z daleka, uśmiechają. Widać, że obcowanie z przyrodą ma na nich bardzo dobry, jak nie zbawienny wpływ. Miejmy nadzieję, że tej atmosfery nie zakłócą głupie incydenty związane z masowymi wycieczkami połączonymi z leśnymi piknikami na kilkanaście osób. mam nadzieję, że nie wyjedzie do lasu w jednym czasie i w jedno miejsce tłum "babek w klapkach" i "panów w kwiecistych szortach" Pamiętajmy, że w 50 osób możemy się spotykać... ale jak na razie tylko na pogrzebach.
Liczę na odpowiedzialność naszego społeczeństwa i nas samych jak i na to, że dobrych przykładów normalnych zachowań w lasach, na skwerach, czy w parkach, nie przysłonią, jak podkreślam "incydentalne" przypadki głupoty i nieodpowiedzialności. A tym czasem życzę Wszystkim zdrowia, pogody ducha na ten ciężki okres. Cieszmy się życiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu i pamiętajmy, że wszystko jest dla ludzi - dla ludzi mądrych i odpowiedzialnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz