czwartek, 27 kwietnia 2017

III Turystyczna Majówka w Zamościu coraz bliżej - znamy już szczegółowy program imprezy

Tak było podczas I Turystycznej Majówki w Zamościu w 2015 roku
Wielkimi krokami zbliża się termin III Turystycznej Majówki w Zamościu organizowanej przez nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją. Przypomnijmy, że tegoroczna edycja imprezy odbędzie się 6 maja br. Znamy już szczegółowy program i zasady uczestnictwa w naszym wydarzeniu. 
Głównym celem Turystycznej Majówki jest chęć zaprezentowania, zarówno turystom jak i mieszkańcom miasta, najciekawszych atrakcji turystycznych Zamościa. W dniu imprezy, dzięki życzliwości naszych partnerów będzie można zwiedzić od godz. 10:00 do 15:00: Oto one:
- Muzeum Zamojskie w Zamościu
- Muzeum Fortyfikacji i Broni - Arsenał
- Muzeum Fortyfikacji i Broni – Pawilon pod Kurtyną
- Galerię Rzeźby prof. Mariana Koniecznego
- Muzeum Sakralne Katedry (godz. 11.15, 12.15, 13.15, 14.15)
- Taras Widokowy na Dzwonnicy Katedralnej
- Muzeum Fotografii Pana Adama Gąsianowskiego
- Muzeum Techniki Drogowej i Mostowej (godz. 10.45, 11.45, 12.45, 13.45)
Finał II Turystycznej Majówki w 2016 roku - fot. Nowy Kurier Zamojski
- Wystawę “Koronki, tiurniury, aksamity…” (godz. 10.15, 11.15, 12.15, 13.15, 14.15)
- Kojec w Parku Miejskim (godz. 10.30, 11.30, 12.30, 13.30, 14.30)
- Trasę Turystyczną w Bastionie VII* (wejścia o godz. 12.45, 13.45)
- Trasę Turystyczną Oficyn Ratusza* (wejścia o godz. 12.00, 13.00)
- Wieżę Ratuszową* (wejścia o godz. 10.30, 11.00, 11.30, 12.15)
- Ścieżkę dydaktyczną “Czar PRL – u” w Nowej Bramie Lubelskiej (godz. 10.30, 11.00, 11.30, 12.00, 12.30, 13.00, 13.30, 14.00)
*Atrakcje oznaczone gwiazdkami będą dostępne po wcześniejszej rezerwacji. REZERWACJE przyjmujemy od 1 maja do 5 maja br. do godz. 20.00 pod nr telefonu: 885 451 313 lub mailowo: turystykazpasja@gmail.com (rezerwacje mailowe będziemy potwierdzać mailem zwrotnym!). O dokonaniu rezerwacji będzie decydowała kolejność zgłoszeń dokonywanych przez uczestników. Jeżeli limit miejsc nie zostanie wyczerpany, rezerwacji będzie można dokonać w Punkcie Informacyjnym pod Schodami Ratusza w dniu imprezy.
Atrakcje nie oznaczone * nie podlegają rezerwacji i będą dostępne dla uczestników imprezy którzy pobiorą z Punktu Informacyjnego “Kartę Odkrywcy Twierdzy Zamość”, która będzie jednocześnie “biletem wstępu” do wszystkich obiektów.
Kartę Odkrywcy Twierdzy Zamość będzie można pobrać od godz. 10-ej do godz. 12-ej w dniu imprezy. Na karcie znajdzie się mapka Zamojskiego Starego Miasta z oznaczonymi na niej obiektami, które włączyły się do akcji. Dodatkowo karta będzie zawierała pola na których należy wbić pieczątkę będącą potwierdzeniem “zdobycia” kolejnych obiektów Twierdzy Zamość. O opieczętowanie kart prosimy zwracać się po zwiedzaniu do osób opiekujących się zwiedzanymi obiektami.
Wspólne pieczenie kiełbasek podczas II Turystycznej Majówki w Zamościu -
fot Nowy Kurier Zamojski
Uczestnicy, którym uda się zebrać przynajmniej połowę wymaganych pieczątek będą mieli prawo wziąć udział w konkursie z atrakcyjnymi nagrodami. Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest przedstawienie karty Organizatorom do godziny 15.15 przy Kazamacie Zachodniej Bastionu II.
Nagrody ufundowane zostały przez Biuro Turystyczne Quand, Biuro Podróży Travel Time Makuch Magdalena, sklep z naturalnymi artykułami Goodi Foodi oraz Galicya Cafe. 
Ponadto będzie można postrzelać za darmo z łuku u “Zbyrczyk” Obóz Wojskowy w Nadszańcu, napić się pysznej kawy w promocyjnej cenie w Kawiarni Galicya Cafe i Kawiarni “Mazagran”.
Od godz. 14-stej wszystkich “Majówkowiczów” zapraszamy pod Kazamatę Zachodnią Bastionu II na grilla z pieczonymi kiełbaskami, sponsorowanymi przez Hotel i Restaurację Renesans. Dla najmłodszych uczestników naszej imprezy Zamojska Manufaktura Słodyczy “Tęcza” przygotowała słodkie upominki własnego wyrobu.
Wierzymy w to, że podczas naszej III Turystycznej Majówki w Zamościu, każdy znajdzie coś dla siebie. SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
Patronat Honorowy nad III Turystyczną Majówką w Zamościu objął Pan Prezydent Andrzej Wnuk.
Patronatem Medialnym naszą imprezę objęli: Nowy Kurier Zamojski, Kronika Tygodnia, portal roztocze.net.

Więcej o imprezie dowiesz się odwiedzając stronę wydarzenia na fb
Kliknij TUTAJ  

wtorek, 25 kwietnia 2017

"W obronie czci i honoru" - pojedynki w międzywojennym Zamościu

Zamość - lata 20-ste - foto ze strony pinterest.com
Polskie tradycje pojedynkowe sięgają czasów średniowiecza. Dzięki wprowadzeniu prawa magdeburskiego, które dopuszczało pojedynki jako sposób na wydawanie wyroku sądowego rozpowszechniały się one na terenie Rzeczypospolitej. Wraz ze chyłkiem średniowiecza zbrojne starcia stały się sposobem obrony honoru. W tej formie pojedynki przetrwały przez kolejne stulecia, aby osiągnąć swego rodzaju apogeum w dwudziestoleciu międzywojennym. Wyzwanie przeciwnika i udział w pojedynku, nawet o sprawy często błahe, było sposobem na ożywienie życia towarzyskiego, często stając się wydarzeniem poniekąd kulturalnym. Ktoś kto decydował się na tak desperacki z dzisiejszego punktu widzenia krok, z pewnością stawał się bardziej popularny, nawet bardziej wiarygodny w lokalnej społeczności i mógł być uważany za honorowego gentelmana. Swoista moda na obronę honoru za pomocą szabli czy pistoletu nie ominęła również miasta zwanego idealnym - Zamościa. 
Pojedynek
Pojedynkowali się ze sobą ludzie różnych zawodów i profesji, jednak trzeba zaznaczyć, że kodeks honorowy zarezerwowany był dla ludzi wyższego stanu, gdyż ci mogli właśnie uważać się za godnych takiego rozwiązywania sporów. Prym wśród tej grupy wiedli niewątpliwie wojskowi, którzy w Zamościu w okresie międzywojennym stanowili dość znaczny odsetek społeczności miasta. Po wojnie 1920 roku ulokowano tutaj 9 Pułk Piechoty Legionów (9 PPLeg.) oraz 3 Pułk Artylerii Lekkiej (3 PAL). Zamość był również siedzibą dowództwa 3 Dywizji Piechoty. W mieście stacjonował także szwadron zapasowy 12 Pułku Ułanów. Przez zamojski garnizon przewinęło się wielu znanych w późniejszym czasie oficerów. Jak doskonale wiemy honor dla oficera rzecz święta, więc często dochodziło do jego obrony w czasie pojedynków. Pojedynki odbywały się zarówno pomiędzy samymi mundurowymi, jak i pomiędzy oficerami i cywilami. Nie sposób ich wszystkich tutaj opisać, gdyż zarówno pewne braki źródłowe, jak i zawiłość toczonych sporów nam na to nie pozwala, warto jednak przytoczyć kilka ciekawych opisów jakie zachowały się z tamtego okresu. 
Niewątpliwie jednym z ciekawszych opisów jest ten dotyczący mjr Wilhelma Lipskiego i Wiktora Żymirskiego. Pan Andrzej Kędziora, twórca zamojskiej encyklopedii tak opisuje to zdarzenie: „Sam w sobie incydent był banalny i trudno wyobrazić sobie by dzisiaj stał się powodem tak dalece zaangażowanych działań. W 1928 roku. Major Wilhelm Lipski z miejscowego PAL (Pułku Artylerii Lekkiej) oskarżył przed sądem Żyda Bechera, który jadąc ulicą potrącił go dyszlem. Broniący pozwanego Wiktor Żymirski wyjaśnił, iż major jechał niewłaściwą (użył słowa fałszywą) stroną ulicy. W odpowiedzi, poirytowany major wytknął obrońcy, że nie zna akt sprawy. Czując niewątpliwie respekt przed wysokiej rangi oficerem, oponował, jak można to chyba sobie wyobrazić najostrożniej - …to jest niedelikatność ze strony Pana majora… To wystarczyło jednak by wyzwać Żymirskiego na pojedynek. Nawet jak na tamte czasy major wykazał się niezwykłym przewrażliwieniem. Nie wiem czy był jakoś szczególnie zamiłowanym pojedynkowiczem. Pewne jest natomiast, że każde takie wydarzenie urozmaicało życie garnizonowe, a oficerowie często obnosili się z nieskrywaną wyższością wobec cywili”. 
Brama Szczebrzeska - fot za fotopolska.eu
Widzimy więc dokładnie jak łatwo było pojedynek sprowokować. Samo wyzwanie przeciwnika często nie doprowadzało od razu do krwawego finału. Sprawa po między majorem a mecenasem ciągnęła się miesiącami. W tym czasie według obowiązującego w międzywojniu, Kodeksu Honorowego Boziewicza strony musiały udowodnić, że są ludźmi honoru godnymi pojedynku. W tym czasie także powoływano przedstawicieli każdej ze stron (sekundantów) reprezentujący interesy tychże, przed pojedynkiem jak i w czasie jego trwania. To także sekundanci zajmowali się opracowaniem, na podstawie Kodeksu, zasad obowiązujących pojedynkujących się. Jak wyglądał ten akurat pojedynek nie wiemy. Czy rzeczywiście odbył się, czy major usatysfakcjonowany został w inny sposób nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że wyzwany prawnik przeżył i swoją reputację zachował. Pracował w Zamościu jeszcze kilka lat, później przeniósł się do Hrubieszowa.
Innym, ciekawym przypadkiem jest ten opisany w artykule płk mgr inż. Ryszarda Muca zamieszczonym w Archiwariuszu Zamojskim pt. „Szable i pistolety w obronie honoru”. Pisze on tak „Sprawy honorowe”, jak wynika z posiadanych przez Zamojskie Archiwum unikalnych materiałów dotyczyły również wydarzeń bardzo poważnych. Do takich z pewnością należy zaliczyć sprawę ppor. Bohdana Zielińskiego z zamojskiego pułku i mecenasa Lucjana Krajewskiego zamieszkującego i pracującego w Białej Podlaskiej. Ten drugi zarzucił oficerowi pohańbienie swojej narzeczonej, niejakiej Feliksy S. , a podejmując jak się okazało niewłaściwe kroki w obronie czci swojej ukochanej, naraził się na niemiłe perypetie. Sprawa okazała się nader złożona i podobnie, jak w przypadku historii opisanej przez A. Kędziorę – wcale nie obrona dobrego imienia narzeczonej stała się zasadniczym punktem odniesienia do honorowego rozwiązania zaistniałej sytuacji, ale fakt, że ów oficer poczuł się dotknięty pewnym listem otrzymanym od narzeczonego panny S., wspominającego mecenasa Krajewskiego.
Dom Centralny - foto za fotopolska.eu
Pierwszym datowanym na 7 czerwca 1931 roku dokumentem w sprawie jest „Protokół z posiedzenia zastępców obustronnych” (chodzi tu o pomocników stron lub inaczej sekundantów), ze strony Lucjana Krajewskiego – dwóch aplikantów sądowych – panów Ottomara Bussego i Jana Gołaszewskiego, a ze strony ppor. Bohdana Zielińskiego – oficerów w osobach mjr Franciszka Szkuty i por. Henryka Korolko, które odbyło się w Białej Podlaskiej (Hotel Polski) o godz. 11:00. Takie posiedzenia miały na celu wyjaśnienie wielu kwestii – w tym zwłaszcza przedstawienie stanowisk stron, określenie stopnia obrazy, a także, co jak się później okaże istotne dla finału sprawy – przyznanie prawa obrażonego.
Jako podstawę przy pertraktacjach, obie strony przyjęły Kodeks Honorowy Władysława Boziewicza. Zastępcy ppor. Zielińskiego zażądali zadośćuczynienia za zniewagę wyrządzoną mu przez Krajewskiego listem i uznanie prawa obrażonego temuż oficerowi. Natomiast zastępcy Lucjana Krajewskiego twierdzili, że prawo obrażonego należy przyznać ich mocodawcy, motywując to tym, że wspomniany list należy traktować jako zniewagę narzeczonej i tę zniewagę przyjmują, jako punkt wyjścia całej sprawy (…)
(…) Wobe takiej rozbieżności zdań, zastępcy obu stron zgodzili się na powołanie Sądu Honorowego”. Sprawa ciągnęła się dalej. Ostatecznie Sąd Honorowy przyznał rację Zielińskiemu. W oświadczeniu z posiedzenia, które odbyło się 3 października 1931 r. w Kasynie Oficerskim 3 p.a.p w Zamościu napisano (…) obrazę kwalifikuje się jako obrazę trzeciego stopnia. Wobec powyższego zastępcy ppor. Zielińskiego zażądają udzielenia satysfakcji ich mocodawcy w formie starcia orężnego. Ponieważ pan ppor. Zieliński jako obrażony, ma prawo wyboru broni, stawiania warunków i zaostrzenia tychże, jako też wyboru miejsca – żąda więc starcia na szable.
Rynek Wielki - foto za fotopolska.eu
Nie był to jednak finał całej sprawy. Z różnych przyczyn odwlekano moment samego pojedynku. Do rozstrzygnięcia sytuacji doszło jak pisze płk mgr inż. Ryszard Muc „Dnia 3 grudnia 1931 r. na Sali balowej Kasyna Oficerskiego w Zamościu, na piętnaście minut przed ustalonym na godz. 9:00 pojedynkiem na szable w obecności swoich zastępców stawili się Panowie Ppor Zieliński  i mecenas Krajewski. Zgodnie z ustaleniami, dwie szable dostarczyli zastępcy obrażonego oficera. Wśród osób towarzyszących byli jeszcze lekarze każdej ze stron, oraz Kierownik walki Pan ppłk dypl. Stanisław Rola – Arciszewski. Po losowaniu szabel Kierownik walki omówił jej prawidła, a na koniec wezwał do pogodzenia się. Przeliczył się ten kto myślał, że w tym momencie przeczyta opis straszliwej walki obejmującej momenty grozy i przerażenia, okraszonej strumieniami lejącej się krwi, odrąbanych członków itd., bowiem materiały źródłowe nie zawierają protokołu z odbytego pojedynku. Ale bez względu na to, czy doszło do pojedynku, czy przeprosin obrażonego oficera – możemy być pewni, że mecenas Krajewski, jako człowiek honoru, udowodnił Pannie Felicji, iż w pełni zasługuje na jej uczucie i oddanie.
Ta interesująca historia jednego z wielu pojedynków, jakie miały miejsce w naszym przedwojennym Grodzie, tu opisana ukazuje nam procedurę, jaką należało podjąć, by w obronie honoru mogło dojść do „spotkania z bronią”.” 
Najlepszą puentą tego tematu będzie chyba fragment pochodzący z cytowanego wyżej artykułu „Szable i pistolety w obronie honoru”: „Trudno sobie wyobrazić, co działoby się dzisiaj, gdyby obowiązywały zasady określone w Kodeksie Honorowym Boziewicza, którym kierowały się, nie tak dawno przecież zwaśnione wówczas strony i słowna zniewaga uważana byłaby za obrazę dającą prawo do wezwania na pojedynek. Główną atrakcją naszej codzienności byłyby z pewnością starcia orężne w obronie swojej godności. Nie ma żadnych wątpliwości, że przodującą w tym dziale grupą osób, byliby politycy, którzy używanie słów obraźliwych i pomówień, traktują współcześnie, jako swoistą broń w walce z przeciwnikami, a przecież tego rodzaju broń – słowa, i te wypowiedziane, i te pisane mają często ogromną moc – potrafią ranić, niszczyć człowieka, a nierzadko doprowadzać do największej tragedii – śmierci”

Niniejszy tekst opublikowałem na łamach Nowego Kuriera Zamojskiego



środa, 19 kwietnia 2017

"Polak, Węgier, dwa bratanki..." - spotkanie w Zamojskim Domu Kultury

Gyorgy Lakatos z przyjaciółmi - fot. Tomasz Banach
„Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki” (węg. Lengyel, magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát) to historyczne przysłowie obecnie występujące zarówno w języku polskim, jak i węgierskim, krótka rymująca się formuła mówiąca o zażyłej przyjaźni i pokrewieństwie narodu polskiego i węgierskiego. Któż choć raz w życiu nie słyszał tego powiedzenia. 
O przyjaźni Polski i Węgier mogliśmy się osobiście przekonać podczas wydarzenia, które odbyło się 19 kwietnia br. w Zamojskim Domu Kultury. Wyjątkowym gościem spotkania był Gyorgy Lakatos wraz z towarzyszącymi mu przesympatycznymi przyjaciółmi z Węgier. 
Podczas spotkania (które w pierwotnych zamierzeniach mieliśmy wraz z Dominiką moderować, ale okazało się to całkowicie zbędne, gdyż goście świetnie sobie poradzili z tym zadaniem), mogliśmy dowiedzieć się o położeniu, kulturze i historii kraju z którym tak wiele nas łączy. Wspaniali goście zaprezentowali nam walory kulturalne swojego kraju. Były wspólne śpiewy i tańce, których uczyli nas przyjaciele z Węgier. Sami na spotkanie przybyli świetnie przygotowani, prezentując swoje zdolności wokalno - instrumentalne. 
Gyorgy opowiadający rodzinnym kraju - fot. Tomasz Banach
Był też czas na naukę. Wspólnie uczyliśmy się podstawowych Węgierskich zwrotów. To właśnie podobieństwom językowym obydwu krajów poświęcony był konkurs z nagrodami przeprowadzony przez gości. Trwające blisko dwie godziny spotkanie zakończyliśmy wspólnym śpiewaniem „Dziewczyny o perłowych włosach” zespołu Omega (oczywiście po węgiersku) oraz degustacja przysmaków kuchni węgierskiej. Pyszności!  
Bardzo dziękujemy Joannie Bilskiej – Pawłowskiej z Zamojskiego Domu Kultury – organizatorce spotkania za zaproszenie. Dziękujemy także przezacnym gościom z Węgier, którzy wzorową polszczyzną opowiadali nam o swoim kraju. Następne spotkanie w ramach cyklu „Palcem po mapie” już wkrótce. Na pewno będziemy na nie zapraszać, więc uważnie śledźcie sronę ZDK – u i Stronę Stowarzyszenia z Pasją na Facebook’u.  

niedziela, 16 kwietnia 2017

Wesołych Świąt Wielkanocnych



Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. 
Radosnego wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja 
życzą:

Zarząd i Członkowie
Stowarzyszenia
Turystyka z Pasją

wtorek, 11 kwietnia 2017

Medialny poniedziałek

Tradycyjne już foto na "ściance" - fot. Turystyka z Pasją
Poniedziałek 10 kwietnia był bardzo medialnym dniem dla naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją. Na zaproszenie Pani Redaktor Agnieszki Krawiec uczestniczyliśmy w emitowanym przez TVP 3 Lublin programie „Poranek między Wisłą a Bugiem”, a następnie powiedzieliśmy kilka słów „w eter” na antenie Polskiego Radia Lublin.
Dzień rozpoczął się dla nas bardzo wcześnie, bo tuż po 4-ej. Wówczas to z Zamościa busem wyruszyliśmy do Lublina. Kiedy znaleźliśmy się w końcu przy gmachu telewizji pięknie wystrojeni w stroje z epoki międzywojnia…  okazało się, że Dominice właśnie odpadła podeszwa od buta. Wzięliśmy to za dobrą wróżbę.. Jednak trzeba było coś temu faktowi zaradzić. Na szczęście udało się. Po drugiej stronie ulicy był otwarty, (w tak rannych godzinach) sklep, w którym nabyliśmy wielofunkcyjny klej do „wszystkiego” (czyt. Do niczego). Po między wizytą u Pani charakteryzatorki w wejściem na antenę udało nam się prowizorycznie naprawić obuwie… Teraz już wszystko musiało pójść zgodnie z planem… I tak żeż się stało!
W telewizyjnym studio - fot. zrzut z ekranu
Ok. 7:20 zaproszono nas do studia. Po mimo tego, że to nie pierwszy raz jak zwykle czułem się spięty i skrępowany obecnością kamer. Atmosfera jaką tworzy w prowadzonych przez siebie programach Agnieszka Krawiec sprawiła, że trema szybko ustąpiła i rozpoczęła się bardzo miła kilkuminutowa rozmowa. A o czym rozmawialiśmy…?
Podczas rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć tematyki związanej z Rokiem Leśmianowskim w Zamościu. Jak już pewnie wiecie nasze Stowarzyszenie stara się aktywnie włączać w obchody roku wybitnego poety. Już 12 maja o 18-ej w zamojskim Corner Pubie odbędzie się spotkanie z autorem kryminałów Marcinem Wrońskim, o dość przewrotnym tytule „Leśmian w Kryminale” (szczegóły spotkania podamy niebawem). Rozmawialiśmy także o „Czwartkach z Leśmianem” czyli o cyklu darmowych spacerów po mieście z Leśmianem w tle. Po za tematyką leśmianowską mieliśmy okazję na antenie TVP 3 Lublin zaprosić na organizowaną przez nas już 6 maja III Turystyczną Majówkę w Zamościu. (szczegóły tej imprezy znajdziecie na stronie wydarzenia na fb). Ci, którym nie udało się nas obejrzeć „na żywo” mogą nas zobaczyć klikając TUTAJ (od 20-ej minuty).
Na ściance Polskiego Radia Lublin - fot. Agnieszka Krawiec
Po wyjściu z telewizji przeszliśmy do, znajdującej się w sąsiednim gmachu siedziby Polskiego Radia Lublin. Tutaj dzięki gościnności Agnieszki mogliśmy porozmawiać zarówno o Roku Leśmianowskim, jak i o atrakcjach jakie szykuje nasze Stowarzyszenie na bieżący sezon turystyczny. Nie zabrakło ciekawych opowieści o Paniach Zamoyskich i Szwedzkim Stole. Zaprosiliśmy radiosłuchaczy na Wystawę kostiumów i strojów historycznych „Koronki, tiurniury, aksamity…” oraz do odwiedzenia Kojca w Parku Miejskim, gdzie można podziwiać największą makietę Miasta Idealnego.  
Już dzisiaj zapraszamy Wszystkich na czekające na Was Atrakcje. Mamy nadzieję, że licznie weźmiecie w nich udział, a pobyt w Zamościu sprawi Wam niezapomnianą frajdę. Wiadomości o naszych wydarzeniach szukajcie na naszym profilu klikając  TUTAJ . Na zakończenie pragniemy Serdecznie Podziękować Agnieszce Krawiec za zaproszenie nas do udziału w swoich programach. Dziękujemy Agnieszko i polecamy się na przyszłość. U nas tematów pod dostatkiem :)

ZAPRASZAMY !!!

Wisienką na torcie, podsumowującą "medialny poniedziałek" była premiera na antenie TVP 3 Lublin w programie "Zaułki historii" filmu Leszka Wiśniewskiego "Rotunda - zamojska cela śmierci" przy produkcji, którego miałem okazję współpracować. Dziękujemy Leszku za ciepłe słowa skierowane w stronę Naszego Stowarzyszenia we wprowadzeniu do projekcji.

P.S. Pragniemy także podziękować Pani Marcie Buczak z redakcji Radia ESKA Zamość i Panu Michałowi Mikulskiemu z Radia Złote Przeboje za zaproszenie nas do swoich audycji, gdzie jak zwykle mogliśmy prezentować naszym słuchaczom atrakcje przygotowywane przez Turystykę z Pasją oraz walory Miasta Zamość. 

piątek, 7 kwietnia 2017

Zamość na Europejskim Festiwalu Smaku w Lublinie - Zapowiedź Wydarzenia

Podczas czwartkowego spotkania: Dominika Lipska, Waldemar Sulisz i ja -
fot. Kresowa Akademia Smaku
Po spotkaniu z Panem Prezydentem Zamościa Andrzejem Wnukiem wiemy już na pewno, że Zamość będzie się promował podczas IX Edycji Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie. Podczas spotkania, które miało miejsce w Zamojskim Ratuszu 6 kwietnia br Władze Miasta dały „zielone światło” dla udziału Zamościa w Festiwalu. W spotkaniu udział wzięli: Prezydent Andrzej Wnuk, Dyrektor Wydziału Turystyki i Promocji Urzędu Miasta Zamość Damian Miechowicz, Dyrektor Festiwalu – Waldemar Sulisz z małżonką i przedstawiciele naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją. 
Motywem przewodnim IX Edycji Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie będzie kultura i kuchnia włoska. Zamość, jako miasto wzorowane na miastach włoskich od samego początku swojego istnienia związane jest nie tylko architekturą, ale i osobą architekta Bernardo Morando ze „Słoneczną Italią”. 
Spotkanie przy kawie w Galicya Cafe - fot. Marek Szwaczkiewicz
Te związki będziemy chcieli pokazać podczas ostatniego dnia Festiwalu, czyli 10 września, kiedy to przez cały dzień Zamość będzie miał możliwość promocji W Lublinie. Wówczas to pojawią się na lubelskiej starówce postacie związane z Zamościem, takie jak wspomniany już Bernardo Morando, czy Bolesław Leśmian (co będzie świetnym nawiązaniem do trwającego w Zamościu Roku Leśmianowskiego). Nie zabraknie elementów kulinarnych w postaci prezentacji na scenie zamojskich szefów kuchni. Finałem dnia zamojskiego na Festiwalu będzie Inscenizacja „Legendy Stołu Szwedzkiego” w wykonaniu przedstawicieli naszego Stowarzyszenia. Postaramy się na ten dzień „przenieść Zamość do Lublina” by uczestnicy imprezy mogli poczuć klimat Miasta Idealnego, co będzie na pewno dobrą zachętą do przyjazdu do Zamościa. Szczegóły dotyczące Festiwalu będziemy systematycznie podawać bliżej terminu imprezy.
Po spotkaniu z Prezydentem wraz z naszymi gośćmi odwiedziliśmy Kawiarnię Galicya Cafe przy zamojskim Rynku Solnym, gdzie dzięki uprzejmości właściciela Marka Szwaczkiewicza delektowaliśmy się pyszną kawą paloną pod Zamościem.  

wtorek, 4 kwietnia 2017

III Turystyczna Majówka w Zamościu - Zapowiedź Wydarzenia

Tak było podczas I Turystycznej Majówki w Zamościu w roku 2015 - fot.
Fotografia Dokumentalna i Reportażowa Rafał Maśny 
W tym roku już po raz trzeci nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją organizuje Turystyczną Majówkę w Zamościu. Impreza powoli wpisuje się w stały kalendarz atrakcji turystycznych jakie przygotowywane są dla turystów i mieszkańców Zamościa. Tegoroczna edycja odbędzie się już 6 maja. Od godziny 10-ej będzie można tego dnia zwiedzić bezpłatnie największe atrakcje Miasta Idealnego. Wszystko to dzięki naszym Partnerom, których rok rocznie przybywa, i aktywnie włączają się w naszą akcję. Już dzisiaj pragnę im z tego miejsca podziękować. Liczymy na to, że "Turystyczna Brać" licznie weźmie udział w imprezie, pogoda (która prawdziwym turystom nie przeszkadza) dopisze, nagrody w konkursie będą atrakcyjne, a my wszyscy będziemy się wspólnie bardzo dobrze bawić "zdobywając Zamojską Twierdzę. 

I Turystyczna Majówka w Zamościu 2015 - fot. Turystyka z Pasją
W tym roku do akcji przyłączyli się:
- Muzeum Zamojskie w Zamościu
- Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał
- Galeria Rzeźby prof. Mariana Koniecznego
- Muzeum Sakralne Katedry
- Taras Widokowy na Dzwonnicy Katedralnej
- Muzeum Fotografii
- Muzeum Techniki Drogowej i Mostowej
- Wystawa Koronki, tiurniury, aksamity
- Kojec w Parku Miejskim
- Trasa Turystyczna w Bastionie VII*
II Turystyczna Majówka w Zamościu - fot. Nowy kurier Zamojski
- Trasa Turystyczna Oficyn Ratusza*
- Wieża Ratuszowa*
- "Zbyrczyk" obóz wojskowy w Nadszańcu
- Spółdzielnia Socjalna "Sami Swoi" - Nowa Brama Lubelska
- Galicya Cafe
- Kawiarnia "Mazagran"
- Restauracja Renesans
- B.T. Quand
- Goodi Foodi

O każdym z naszych Partnerów, jak i o oferowanych przez nich atrakcjach w ramach III Turystycznej Majówki i nie tylko, postaram się krótko napisać w kolejnych wpisach na moim blogu. 
Biletem wstępu do zwiedzanych obiektów będzie "Karta Odkrywcy Twierdzy Zamość", którą będzie można pobrać z Punktu Informacyjnego ulokowanego pod schodami Ratusza w dniu imprezy w godz. 10.00-12.00
Dla najwytrwalszych Odkrywców są przewidziane atrakcyjne nagrody!
Imprezę zakończy wspólny grillem z kiełbaskami na terenie przy Kazamacie Zachodniej Bastionu II

*na niektóre atrakcje obowiązują wcześniejsze zapisy!!!

Więcej o naszej imprezie dowiecie się śledząc nasze wydarzenie na FB
Chcesz być na bieżąco – kliknij TUTAJ