Nasza Ekipa na Pierwszym Powojennym Balu Oficerskim - fot. Kazimierz Chmiel |
"Lata dwudzieste, lata trzydzieste..." w takich właśnie klimatach bawili się uczestnicy Pierwszego Powojennego Balu Oficerskiego w Hotelu Koronnym, który odbył się 18 listopada br. Impreza zorganizowana była w celu zebrania funduszy na odbudowę Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego, który w okresie międzywojennym stał na terenie zamojskich koszar.
Organizatorami Balu był Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu oraz Miasto Zamość. Odbudowany Pomnik ma stanąć w setną rocznicę odzyskania niepodległości przed Zamojskim Klubem Garnizonowym. Bardzo się cieszymy, że również przedstawiciele naszego Stowarzyszenia, występując na Balu w strojach z lat 20-tych i 30-tych mogli dołożyć swoją cegiełkę na ten cel.
Bal tradycyjnie rozpoczął się od powitania przybyłych gości oraz zaproszeniem do odtańczenia poloneza oraz strzału armatniego. Oprawę muzyczną wieczoru zapewnił Zespół Kameralny Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu, która w trzech sekwencjach zaprezentowała nam repertuar związany z okresem międzywojnia. Po za częścią taneczną zespół wraz z naszą Prezes Dominiką, która zapowiadała poszczególne utwory, przeprowadzili konkurs "Jaka to melodia" w stylu retro oczywiście.
Atrakcji podczas balu było co niemiara. Przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna prezentowali tańce z epoki, jak też tradycyjne tańce polskie bez których nie mógł się przecież odbyć żaden prawdziwy Bal. Dużym zainteresowaniem cieszyła się również stylizowana na okres międzywojenny foto budka, w której u artysty fotografa Kazimierza Chmiela (Światłoczuły) można było wykonać stylizowane zdjęcia. W związku z tym, że zbliżał się czas "Andrzejek" nie obyło się również bez tradycyjnych wróżb u prawdziwej, zaproszonej ta tę okazję wróżki.
Dla osób, które wystąpiły w strojach z epoki przeprowadzony był konkurs z nagrodami za najlepsze przebranie. Nie obyło się także bez "krwawych" zajść podczas imprezy. W obronie honoru damy odbył się pojedynek w którym udział wzięli przedstawiciele Grupy Rekonstrukcji Historycznej Jana Sobiepana Zamoyskiego. na szczęście na sali był lekarz (co prawda ginekolog) i upływ krwi został szybko zahamowany, a honor damy uratowany. Czyli tradycji stało się zadość.
Całość przeplatana była prezentacjami i licytacjami cennych eksponatów ze sprzedaży których fundusze trafiły na odbudowę Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu.
Humory dopisywały co skutkowało świetną zabawą i wspólnym śpiewaniem pieśni żołnierskich i patriotycznych.
Bardzo dziękujemy organizatorom za to, ze mogliśmy wziąć udział w tak wyjątkowym dla naszego miasta wydarzeniu. Mamy nadzieję, że był to Pierwszy i nie ostatni Powojenny Bal Oficerski w Zamościu. Można by organizować tego typu imprezy również z okazji innych zbiórek organizowanych na cele społeczne. To świetna forma połączenia dobrej zabawy ze zbiórką funduszy na szczytne cele. A jak widzimy ludzi dobrej woli w Hetmańskim Grodzie nie brakuje.
Organizatorami Balu był Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu oraz Miasto Zamość. Odbudowany Pomnik ma stanąć w setną rocznicę odzyskania niepodległości przed Zamojskim Klubem Garnizonowym. Bardzo się cieszymy, że również przedstawiciele naszego Stowarzyszenia, występując na Balu w strojach z lat 20-tych i 30-tych mogli dołożyć swoją cegiełkę na ten cel.
Dominika i ja podczas Balu Oficerskiego - fot. Kazimierz Chmiel |
Atrakcji podczas balu było co niemiara. Przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna prezentowali tańce z epoki, jak też tradycyjne tańce polskie bez których nie mógł się przecież odbyć żaden prawdziwy Bal. Dużym zainteresowaniem cieszyła się również stylizowana na okres międzywojenny foto budka, w której u artysty fotografa Kazimierza Chmiela (Światłoczuły) można było wykonać stylizowane zdjęcia. W związku z tym, że zbliżał się czas "Andrzejek" nie obyło się również bez tradycyjnych wróżb u prawdziwej, zaproszonej ta tę okazję wróżki.
Dla osób, które wystąpiły w strojach z epoki przeprowadzony był konkurs z nagrodami za najlepsze przebranie. Nie obyło się także bez "krwawych" zajść podczas imprezy. W obronie honoru damy odbył się pojedynek w którym udział wzięli przedstawiciele Grupy Rekonstrukcji Historycznej Jana Sobiepana Zamoyskiego. na szczęście na sali był lekarz (co prawda ginekolog) i upływ krwi został szybko zahamowany, a honor damy uratowany. Czyli tradycji stało się zadość.
Nasze Panie "oprawione w ramy" - fot. Kazimierz Chmiel |
Humory dopisywały co skutkowało świetną zabawą i wspólnym śpiewaniem pieśni żołnierskich i patriotycznych.
Bardzo dziękujemy organizatorom za to, ze mogliśmy wziąć udział w tak wyjątkowym dla naszego miasta wydarzeniu. Mamy nadzieję, że był to Pierwszy i nie ostatni Powojenny Bal Oficerski w Zamościu. Można by organizować tego typu imprezy również z okazji innych zbiórek organizowanych na cele społeczne. To świetna forma połączenia dobrej zabawy ze zbiórką funduszy na szczytne cele. A jak widzimy ludzi dobrej woli w Hetmańskim Grodzie nie brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz