Chwila odpoczynku w obozie pod murami Zamościa - fot. Tomasz Banach |
W upalną sobotę, 6 sierpnia odbyła się w Zamościu impreza rekonstrukcyjna "Zamość 1920 - Przywrócić w Pamięci". W wydarzeniu wzięło udział kilkudziesięciu miłośników historii zrzeszonych w kilu grupach z terenu całego kraju. Podczas dioram można było zobaczyć umundurowanie, uzbrojenie, ale także przedmioty codziennego użytku z przed ponad stu lat. Dla odważnych zorganizowano strzelnicę, na której można było zapoznać się z historycznym uzbrojeniem. Ci, którzy gorzej znosili upalną aurę, mogli trafić do działającego w obozie wojskowym, zlokalizowanym w okolicach Bastionu II, punktu sanitarnego. Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem zarówno ze strony odwiedzających miasto turystów jak i samych mieszkańców Zamościa.
Jak widać Czerwony Krzyż dbał również o stronę bolszewicką - fot. Tomasz Banach |
Już od kilku lat Stowarzyszenie Zamość 1920 pragnie "Przywrócić w Pamięci" bardzo ważne dla naszej Ojczyzny wydarzenia. Dlaczego w ogóle obrona Zamościa przed Bolszewikami była tak ważna? Spróbujemy się zapoznać z krótkim rysem historycznym i przenieść do Zamościa z ostatnich dni sierpnia 1920 roku.
Służba medyczna i jej dzielny obrońca - fot. Tomasz Banach |
W dniu 19 sierpnia, walcząca z bolszewikami po stronie polskiej, 6 Siczowa Dywizja Strzelców przybyła koleją do Zamościa. Od południowego wschodu w tym samym czasie pod miasto zaczęły podchodzić oddziały zwiadowcze czerwonoarmistów wchodzące w skład 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego. Część z nich zuchwale zapuszczały się nawet w granice samego miasta. Obronę Zamościa powierzono jednostce ukraińskiej dowodzonej przez Marka Bezruczkę, gdyż większość oddziałów polskich było w tym czasie zaangażowanych w walki toczące się pod Warszawą i Lwowem. Licząc się z tym, że sami Ukraińcy mogą nie podołać obronie, w przededniu decydującego starcia przysłano do Zamościa 31 Pułk Strzelców Kaniowskich dowodzony przez kapitana Mikołaja Bołtucia.
Po za mundurami w obozie można było zobaczyć również stroje ludności cywilnej fot. Tomasz Banach |
W ostatnim momencie przeprowadzono prace związane z wzmocnieniem linii obrony, w czym uczestniczyła również ludność cywilna. Saperzy umieścili na przedpolach setki min. Do obrony wykorzystano pozostałości Zamojskiej Twierdzy, jak i zasieki z walk toczonych tutaj podczas I wojny światowej. W osłoniętych otworach strzelniczych umieszczono stanowiska broni maszynowej.
Strzelnica - fot. Tomasz Banach |
Zarówno dzienne jak i nocne szturmy na Zamość trwały od 29 do 31 sierpnia. Miasto znalazło się w oblężeniu. Oddziały walczące w okolicach, zmuszone zostały do odwrotu w kierunku miasta. Bolszewicy nie byli jednak w stanie zdobyć pozycji obrońców. Sowiecką kawalerie i piechotę bardzo skutecznie powstrzymywały pola minowe jak i ciężki obstrzał z broni maszynowej prowadzony z murów miejskich. Dzielnie walczącym oddziałom ukraińskim i polskim, 31 sierpnia przybyły na odsiecz, znajdujące się do tego czasu pod Lwowem, wojska generała Stanisława Hallera. Przesądziło to ostatecznie o zwycięstwie i odepchnięciu bolszewików od miasta.
Wystawa wyposażenia wojskowego - fot. Tomasz Banach |
Obrona Zamościa miała bardzo duże znaczenie w powstrzymaniu prących na północ oddziałów armii Budionnego. Były przedsmakiem wielkiego zwycięstwa jakie miało miejsce w największej bitwie kawaleryjskiej pod Komarowem. Aż strach myśleć co stałoby się, gdyby doszło do połączenia sił sowieckich pod Warszawą... Czy dalej moglibyśmy wówczas mówić o "Cudzie nad Wisłą"? To pytanie zostawiam bez odpowiedzi, by dać temat do zastanowienia i zarazem "Przywrócenia w Pamięci" tej bohaterskiej obrony. Obrony, podczas której ramię w ramie, karabin w karabin, stanęli po jednej stronie żołnierze ukraińscy i polscy, by dać opór przed nadciągającą nawałą ze wschodu.
Uczestnicy inscenizacji - fot. Tomasz Banach |
Bardzo cieszę się z faktu, że bohaterska obrona Zamościa z 1920 roku nie zniknęła w odmętach historii, i że są ludzie, tacy jak organizatorzy imprezy ze Stowarzyszenia Zamość 1920. Muszę się Wam również pochwalić tym, że i ja wstąpiłem do organizacji i zrobię wszystko, by w przyszłoroczna inscenizacja, na którą już dzisiaj zapraszamy, była jeszcze bardziej widowiskowa i zgromadziła większą rzeszę rekonstruktorów, sprzętu, a przede wszystkim widowni. Bo to właśnie dla Was mieszkańcy miasta i drodzy turyści odtwarzamy historię, by "przywrócić" ją w pamięci i ocalić od zapomnienia pamięć o wydarzeniach, ale także o ludziach, którzy bohatersko bronili naszego kraju w 1920 roku. Do zobaczenia za rok!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz