Z przesympatyczna grupą turystów na schodach Zamojskiego Ratusza |
Niestety z przykrością musze stwierdzić, podsumowując pierwszą część sezonu turystycznego, że nie należy on do zbytnio udanych jeżeli chodzi o liczbę odwiedzających nasz region turystów. Podobny spadek zaobserwowali również inni pracujący w branży. Mowa tutaj o restauratorach, hotelarzach i wszystkich tych, którzy związali swoje życie z turystyką. Nie to bym narzekał, bo mam to szczęście, że do mnie na zwiedzanie trafiają NAJLEPSI turyści (i za to im z całego serca dziękuję) jednak chyba warto zastanowić się jaka jest przyczyna zmniejszenia ruchu turystycznego w naszym mieście i regionie.
Złożyło się na to na pewno wiele czynników, takich jak chociażby umożliwienie, po dwóch latach pandemii, wyjazdów zagranicznych, z których skorzystała część turystów. Przyczynił się do tego również kryzys gospodarczy spowodowany szalejąca w ostatnich miesiącach inflacją. Jest jednak jeszcze jeden aspekt, o który często mnie pytają turyści, którzy planują przyjazd do Zamościa. A mianowicie bezpieczeństwo. Wszystko oczywiście przez bliskość granicy z uwikłaną w wojnę Ukrainą. Ostatnio miałem pytanie telefoniczne od Pana, który dzwonił z zachodniej Polski i pytał czy bezpiecznie jest przyjechać z dziećmi w nasze strony?
Odpowiadam zatem zarówno, temu bardzo sympatycznemu Panu, jak i innym turystom obawiającym się o swoje bezpieczeństwo, że w Zamościu i na Roztoczu jest tak samo niebezpiecznie, a może raczej bezpiecznie, jak w miejscowościach, z których planują do nas przyjechać. A to chociażby przez to, że w dzisiejszych konfliktach odległości mają o wiele mniejsze znaczenie niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Nie trzeba być ekspertem z dziedziny wojskowości aby stwierdzić, że tak samo zagrożone jak Zamość i Roztocze są centralne, czy nawet zachodnie tereny naszego kraju. Na stan naszego bezpieczeństwa związanego z konfliktem zbrojnym w Ukrainie na pewno nie wpłynie to, czy będziemy podróżować wzdłuż naszej wschodniej granicy, czy zachodniej.
Zapraszam wiec jeszcze raz do zwiedzania. Pozostał jeszcze miesiąc wakacji (dla szczęśliwców jeszcze nawet dwa) i warto zaplanować już dziś swój przyjazd w nasze piękne i gościnne strony... Jak to zrobić? Nic prostszego! Chwyć już teraz za telefon i zadzwoń lub napisz maila, do mnie! Dane kontaktowe znajdziesz TUTAJ I zarezerwuj termin swojego wymarzonego pobytu w Perle Renesansu i na nieco "dzikich" szlakach Roztocza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz