- |
"Mars Sarmacki czy Goliat Szwedzki" - fot. Andrzej Maśny |
„Mars Sarmacki czy Goliat Szwedzki – rzecz o Potrzebie Gołębskiej Anno Domini 1656”, to Uroczystość w jakiej mieliśmy zaszczyt wziąć udział w minioną niedzielę (19 lutego br.) w Kościele p.w. św. Katarzyny i św. Floriana w Gołębiu. Widowisko rekonstrukcyjne odbyło się w 361 rocznicę bitwy pod Gołębiem stoczonej po miedzy wojskami Rzeczypospolitej a oddziałami szwedzkimi. Co prawda sama bitwa zakończyła się przegraną Polaków, którzy musieli wycofać się przed liczniejszą armią szwedzką, jednak była początkiem szerszej kampanii przeciwko Szwedom i pierwszą próbą sił po powrocie Króla Jana Kazimierza do kraju. Pozwala nam przez to uzmysłowić sobie fakt, że ostateczne zwycięstwo często składa się nie tylko ze zwycięstw, ale i porażek. O tym fakcie warto zawsze pamiętać.
Więcej o Bitwie pod Gołębiem przeczytasz w moim wcześniejszym wpisie:
Orszak, na czele z Husarią przed wejściem do świątyni - fot. Andrzej Maśny |
Uroczystość w Gołębiu zorganizowana przez Lubelską Chorągiew Husarską oraz Chorągiew Zamku w Zawieprzycach im. Atanazego Miączyńskiego herbu Suchekomnaty, rozpoczęła się mszą świętą odprawioną przez miejscowego proboszcza, z udziałem Przed- stawiciela Wojewody Lubelskiego, Władz Lokalnych, Pocztów Sztandarowych i w asyście przedstawicieli grup rekonstrukcyjnych. Po mszy miało miej widowisko historyczne zorganizowane przez Organizatorów, upamiętniające Bitwę pod Gołębiem z 19 lutego 1656 roku. Licznie zgromadzeni mieszkańcy Gołębia i okolic jak i zaproszeni goście, mieli okazję usłyszeć o historii z przed 361 lat. Ponadto, poprzez liczny udział rekonstruktorów historycznych, można było zapoznać się ze strojami, zbrojami i całym oporządzeniem wojskowym z czasów Potopu Szwedzkiego. Nie zabrakło również pięknych Białogłów w strojnych sukniach wzorowanych na tych jakie noszono w XVII w. Całość zakończyła się przed świątynią salwą armatnią i „sesją” zdjęciową z udziałem szlachty, wojska i pięknych pań.
Po zakończeniu części oficjalnej, która była niewątpliwie „strawą duchową” na wysokim poziomie, przyszedł czas na coś dla ciała. Miejscowe władze, na czele z Panem Wójtem Gminy Puławy, przygotowały dla rekonstruktorów pyszny staropolski żur i ciasto. Nie zabrakło też płynów do napełnienia kielichów, jak to bywało na każdej VII wiecznej uczcie.
W imieniu własnym jak i Zarządu Stowarzyszenia Turystyka z Pasją, jeszcze raz, bardzo dziękuję Organizatorom za Zaproszenie na Rocznicowe Uroczystości do Gołębia. Impreza odbyła się w tym roku po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni, i że wpisze się ona na stałe w kalendarz imprez historycznych. Jak zwykle obiecujemy, że w miarę naszych skromnych możliwości, stawimy się na wezwanie, by krzewić wiedzę historyczną, świadomość patriotyczną i lokalną o wiekach minionych i w „Potrzebie Gołębskiej” pomożemy.
Przedsmak tego jak wyglądała "Potrzeba Gołębska" zobaczycie w zwiastunie filmiku, który został zarejestrowany podczas uroczystości (kliknij link poniżej):
Zaiste tak się działo ,tak było
OdpowiedzUsuńAno działo się działo... Oby jak najwięcej takich imprez :)
Usuń