sobota, 25 stycznia 2020

Zamość Świętował Urodziny Leśmiana

Turystyka z Pasją na Urodzinach Leśmiana


"Czy pamiętasz młodości dzielny czar? A dalej —
Otchłań wiosny w niebiosy tak luźnie oprawną?
Albo to — jak ciał naszych pragnęła głąb alej?
Bo mnie wciąż się wydaje, że to tak niedawno!"
(B. Leśmian "Tamten")


22 stycznia 1877 roku w Warszawie urodził się Bolesław Leśmian – poeta i prozaik, czołowy przedstawiciel twórców literatury dwudziestolecia międzywojennego. Autor wielu wierszy, z których chyba najbardziej rozpoznawalnym przez nas jest erotyk „W malinowym chruśniaku”  z tomiku „Łąka”, którego fragmenty często cytuje oprowadzanym przeze mnie turystom, kiedy zatrzymuję się przed „Domem Centralnym, w którym mieszkał poeta.
Bolesław Lesman 
A przebywał w Zamościu w latach 1922 – 1935 i prowadził Kancelarię Notarialną w mieszczącym się w dawnym Pałacu Zamoyskich sądzie. Mimo tego, że niezbyt lubił to, jak pisze Marcin Wroński w swoim retro kryminale „Kwestja krwi” Marcin Wroński, „malaryczne miasto”, to mimo tego był to dla niego bardzo ważny okres w karierze twórczej, jak i w życiu zawodowym. Postaci Bolesława Leśmiana i jego związkach z Zamościem na pewno poświęcę jeszcze nie jeden wpis na tym blogu, czy też będzie można o niej usłyszeć podczas wspólnych spacerów po Zamościu. Osobiście jestem zafascynowany jego twórczością i jest on dla mnie jednym z najwybitniejszych polskich poetów, nie tylko okresu międzywojnia.
Dzisiaj jednak chciałbym skupić się na wydarzeniu, które już cyklicznie, minimum od 3 lat, kiedy to w Zamościu obchodziliśmy rok poświęcony Leśmianowski, wpisało się w miejski kalendarz imprez. W rocznicę urodzin Leśmiana 22 stycznia br. w Zamojskim Domu Kultury, odbył się wspaniały koncert Łukasza Jemioły z zespołem, poświęcony postaci twórcy „lemianizmów”. On sam zasiadał w honorowym miejscu na scenie. Członkowie naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją uświetnili imprezę występując w strojach z epoki. Sala ZDK-u wypełniona była po brzegi, a bisom po koncercie zdawało się nie być końca. Po uczcie dla ducha, przyszedł czas na coś dla ciała. Żadne porządne urodziny, nie mogłyby się obyć bez tortu, tak też było i tym razem. Pyszny „leśmianowski” tort ufundował Prezydent Miasta Zamość Pan Andrzej Wnuk. 
Ania i Ja podczas wernisażu w Zamojskim BWA
Dzień później (23 stycznia br.) miałem również przyjemność uczestniczyć w wernisażu grafik Pani Elżbiety Gnyp inspirowanych twórczością Bolesława Leśmiana. Dzieła prezentowane na wystawa zatytułowanej  „nie widać, a widać” w swoim przekazie opierają się na sentencjach z wierszy Leśmiana.  Autorka prac, to znana zamojska malarka jak i animatorka kultury, związana od początku z zamojska bohemą artystyczną. Wystawa jest wspaniałym dopełnieniem Świętowania Urodzin Leśmiana w Zamościu. Można ją oglądać w Zamojskim BWA do dnia 23 lutego br. Polecam Serdecznie!

P.s. Do dzisiaj nie wyszedłem z "leśmianowskich" klimatów i duch Wielkiego Poety krąży wokół mnie… a to głównie za sprawą tego, że dzisiejszy tekst powstał w gościnnych wnętrzach Restauracji „Centralka”, nawiązującej tradycją do znanego w dawnym Zamościu lokalu o tej samej nazwie, w której to Bolesław Leśmian podejmował kolacja słynnego poetę Józefa Czechowicza. Dzisiejsza „Centralka” ma swoją siedzibę tuż pod dawnym apartamentem zajmowanym przez rodzinę Leśmianów, przy ul. Bazyliańskiej 19. Restauracja słynie z wyśmienitych potraw i oczywiście najlepszych w Zamościu drinków… A z portretu na ścianie spogląda na mnie, nie nikt inny a sam… Bolesław Leśmian. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz