Dzisiaj wybierzemy się w wyjątkową i magiczną podróż po nocnym Zamościu, podczas którego chrzęst zbroi przeplata się z delikatnym szeptem materiału siedemnastowiecznej sukni, a blask latarenki rozświeca nam mrok rozpoczynającej się nocy. Podróż podczas której momentami jest wesoło i zabawnie – w innych momentach strasznie i tajemniczo. Na taki spacer po nocnym mieście arkad zabierze nas w swoim artykule z cyklu „Historie z Pasją” publikowanym na łamach Nowego Kuriera Zamojskiego – Dominika Lipska – Przewodnicy z Pasją.
„Nocą zwiedza się miasto zupełnie inaczej, nocą idealne miasto odkrywa swoje nieznane oblicze. Na uliczkach pojawia się szemrane towarzystwo, po ciemnych zakamarkach błąkają się zagubione dusze a w blasku wschodzącego księżyca Nieszczęsna Katarzyna zbiera pachnące zioła…
W pewną zimową noc przy ul. Akademickiej w jednym w Budynku dawnego Seminarium Duchownego chłopak zobaczył białą postać. Legenda głosi, że XVIII wieku zamurowano żywcem w podziemiach tego budynku zakonnika. Inna wersja mówi, że nie zamurowano go za życia tylko pochowano w podziemiach gmachu aby go uhonorować, gdyż był bardzo dobrym i spokojnym człowiekiem, który dla braci zakonnych i dla seminarium uczynił bardzo wiele dobrego.
Karolina Zdeb opisała inną historię. W majowe noce błąka się po uliczkach starego maista postać w białej szacie z naręczem ziół. Jest to duch Nieszczęsnej Katarzyny. Była on żoną zamojskiego wójta. W maju 1664 r. oskarżono ją o czary i ścięto na tyłach ratusza. Wcześniej od katowskiego topora zginęło pięć innych kobiet, także oskarżonych o czary. Zgodnie z wyrokiem sądu, miały spłonąć na stosie, jednak "dzięki litości jaśnie oświeconego zostały ukarane śmiercią przez ścięcie”. Owym litościwym panem był Jan „Sobiepan” Zamoyski.
Rozżalona Katarzyna przed śmiercią rzuciła klątwę na Sobiepana Zamoyskiego: "Ponieważ z pałacu nie wyszła sprawiedliwość, to sąd w pałacu zamieszka. I nie prędzej go opuści niż własne okowy postawi. Oto nim rok minie wzywam dumnego ordynata na sąd boży. A nie zostanie po nim żaden dziedzic. I nad Zamościem zawisną czarne chmury."
Rzeczywiście nim minął rok, w Wielki Piątek 4 kwietnia 1665 roku III Ordynat Jan Sobiepan Zamoyski nagle zachorował i skonał w męczarniach w Poniedziałek Wielkanocny. Pałac zaś, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, stał się sądem.
Starsi ludzie opowiadają również, że ducha białej damy można spotkać na „ruskim” cmentarzu w Zamościu. Czasami podobno unosi się nad nagrobkami, jakby czegoś szukając, nie zwraca też uwagi na nikogo. Biała dama ma być duchem pewnej gimnazjalistki, która pod koniec lat 20. XX wieku postanowiła ze swoim chłopakiem popełnić samobójstwo gdyż ktoś stanął na drodze ich miłości. Na miejsce śmierci wybrali kaplicę na „ruskim” cmentarzu. Dziewczyna wypiła pierwsza, chłopak w ostatniej chwili się wystraszył. Patrzył jak jego ukochane męczy się. Nie mogąc znieś tego widoku, udusił ją z litości. Chłopak został osądzony i przesiedział kilka lat w więzieniu. Ojciec dziewczyny podobno zamówił u znanego rzeźbiarza piękny pomnik, który jednak z niewiadomych przyczyn na cmentarzu nigdy nie stanął. Dziewczyna miała być przedstawiona na nim w charakterystycznej gimnazjalnej czapce i z książką w ręku.
Gdzieś w XVII wieku usłyszawszy, że w Zamościu mieszka najpiękniejsza mieszczka w Polsce. Diabeł Rokita postanowił pójść do niej w konkury, wystroił się pięknie niczym hrabia i przez tydzień bawił w Zamościu. Siódmego dnia wśród wychodzących z kościoła ludzi, ujrzał ową najśliczniejszą w polskiej ziemi pannę. Przyskoczył do niej i pocałował kilka razy w usta. Idący za nią mężczyźni rzucili się na ratunek. Rokita oberwał kilka razy po grzbiecie. Próbował się wyrywać krzycząc, że jest hrabią. Wspólnie postanowiono, że należy go przeegzaminować. Jeśli jest hrabią powinien znać francuski, przyniesiono więc z Akademii Zamojskiej książkę po francusku. Okazało się, że rzekomy hrabia nie potrafi w ogóle czytać, osadzono go więc w lochu a nocą, gdy wszyscy się pospali, Rokita zwiał na poleskie bagna…”
Dominika Lipska – Turystyka z Pasją
Te oraz inne historie można usłyszeć zwiedzając Zamość nocą wraz ze Stowarzyszeniem Turystyka z Pasją. Zwiedzanie organizowane w każdy piątek i sobotę lipca i sierpnia. Spotkanie z przewodnikiem na Rynku Solnym przy Galicya Cafe o 21:00 Koszt zwiedzania – 40zł 00gr dorośli 25 zł 00gr dzieci.
- spacer po nocnym Zamościu z przewodnikiem w stroju historycznym;
- zwiedzanie wystawy kostiumów historycznych „Koronki, tiurniury, aksamity…” prezentującej stroje od końca wieku XVI do końca XX wieku zlokalizowaną w historycznych wnętrzach kazamat Bastionu II gdzie przewodnik opowie nam jak zmieniała się moda na przestrzeni wieków oraz liczne historie związane niekoniecznie z samymi strojami;
- przejazd Eko – Busikiem dookoła Zamojskiej Twierdzy, podczas którego można podziwiać pięknie odrestaurowane i oświetlone mury i bastiony Zamościa z przewodnikiem, który opowie o chlubnej historii fortalicji;
- spacer po nocnym Parku Miejskim przy blasku pluskających fontann;
- zwiedzanie Kojca w Parku Miejskim z makietą miasta idealnego, na której przewodnik opowie o założeniach urbanistycznych miasta oraz ciekawych, a czasami już nieistniejących obiektach, które na makiecie zobaczyć można. Wszystko to we wnętrzach jedynego ocalałego XIX wiecznego Kojca służącego do obrony fosy;
- degustacja produktów regionalnych;
- powrót Eko Busikiem na Rynek Solny;
Istnieje możliwość zamówienia nocnego zwiedzania w innym terminie – minimalna ilość to 5 osób dorosłych;
Więcej szczegółów znajdziesz klikając – TUTAJ
REZERWACJE POD NR TELEFONU: 885 451 313
Serdecznie zapraszamy!”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz