sobota, 30 stycznia 2016

Uroczyste Podsumowanie II Orszaku Trzech Króli w Zamościu

Wczoraj (29 stycznia br)  Dominika i ja jako przedstawiciele Zarządu naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją  wzięliśmy udział w Uroczystym Podsumowaniu II Orszaku Trzech Króli w Zamościu. 
Spotkanie, które odbyło się w Delegaturze Urzędu Wojewódzkiego zorganizowało Stowarzyszenie Sympatyków Orszaku Trzech Króli w Zamościu. 
Uroczystość rozpoczęła się wspólnym kolędowaniem ze Schola Światowych Dni Młodzieży. Następnie Prezes Stowarzyszenia Sympatyków Orszaku Trzech Króli Pani Małgorzata Farion powitała licznie zgromadzonych gości. Następnym punktem, była projekcja materiału filmowego, który został zarejestrowany przez TVP 6 stycznia podczas trwania II Orszaku Trzech Króli.
Po projekcji nadszedł czas na podziękowania dla osób zaangażowanych w organizację wydarzenia. Dopiero teraz w pełni mogliśmy dostrzec jaki gro osób i instytucji udało się "wciągnąć" w organizację Orszaku. Także i nasze Stowarzyszenie otrzymało Dyplom Uznania od organizatorów przedsięwzięcia, za który Serdecznie Dziękujemy.
W trakcie trwania spotkania został także rozstrzygnięty konkurs fotograficzny "Jestem Królem 2016". Laureatom wręczono nagrody. Rozdano także tzw. "niezbędniki orszakowe" dla osób, które w szczególny sposób przyczyniły się do organizacji tegorocznego Orszaku.
Dominika i ja - fot. Tomasz Krywionek - Nowy Kurier Zamojski
Na zakończenie imprezy organizatorzy zaprosili uczestników  na poczęstunek. Na stołach królowały orszakowe torty rozdawane przez osoby, które w czasie orszaku wcieliły się w postacie Trzech Króli. Nie zabrakło także sztandarowego wypieku zamojskiego Orszaku, czyli pysznych "szczodraków", będących nawiązaniem do tradycji obdarowywania ciasteczkami kolędników odwiedzających w okresie Bożego Narodzenia naszych domów.
W tym miejscu pragniemy podziękować Organizatorom II Orszaku Trzech Króli w Zamościu za zaproszenie nas zarówno do wzięcia udziału zarówno na Orszak, jak i na uroczystość jego podsumowania. Już zapowiedzieliśmy, organizatorom, że w przyszłym roku również z wielką przyjemnością włączymy się w organizację III Orszaku Trzech Króli w Zamościu.

Więcej zdjęć (autorstwa Rafała Maśnego) z Podsumowania II Orszaku Trzech Króli w Zamościu zobaczysz: TUTAJ


piątek, 29 stycznia 2016

"O czarnej sukience..." - kolejny artykuł z cyklu "Historie z Pasją" w Nowym Kurierze Zamojskim

Fragment najnowszego artykułu
Kolejny artykuł z serii "Historie z Pasja" ukazał się dzisiaj na łamach tygodnika Nowy Kurier Zamojski.
Tym razem w możemy przeczytać "O czarnej sukience...": 
"23 stycznia minęła 153 rocznica wybuch powstania styczniowego. Co prawda w Zamościu nie odbyła się jakaś wielka powstańcza bitwa, niemniej jednak mieszkańcy brali w nim czynny udział. Nie o tym jednak chciałabym Państwu opowiedzieć. Bohaterką artykułu jest "czarna sukienka".
Po nieudanym powstaniu 1830-1831 r. rozpoczął się dla Polaków bardzo trudny okres. Szczególnie ciężko było w zaborze rosyjskim a tu od 1815 r. (utworzenie Królestwa Polskiego) znajdował się Zamość. Nie wolno było czytać poezji Mickiewicza, śpiewać patriotycznych piosenek z powstania listopadowego, każde większe przyjęcie musiało być zgłoszone do carskiej policji, a rewizje w prywatnych mieszkaniach były na porządku dziennym. Im bardziej carat dążył do rusyfikacji, tym bardziej rósł opór i chęć Polaków do walki. Gdy w czerwcu 1860 roku zmarła generałowa Katarzyna Sowińska jej pogrzeb przerodził się w wielką patriotyczną manifestację...".

Najnowszy artykuł z naszej serii przeczytacie w e - wydaniu Nowego Kuriera Zamojskiego
oraz w wydaniu papierowym Nowego Kuriera w każdy piątek

wtorek, 26 stycznia 2016

Z cyklu: "Wspomnień czar" - "Rajd w nieznane" - Śladami Powstania Styczniowego - 12 stycznia 2013

Kilka dni temu obchodziliśmy 153 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Zebrało mnie na wspomnienia i zapragnąłem przybliżyć Wam opis rajdu pieszego zorganizowanego przez KTP "Niezależni" w Lublinie w trzy lata temu w 150 rocznice tego jakże ważnego dla Polski i Polaków wydarzenia. Życzę przyjemnej lektury.

"Rajd w nieznae" - Śladami Powstania Styczniowego - 12 stycznia 2013

Trasa: Biskupice - okolice Trawniki
Długość trasy: ok. 11 km

"To pierwszy w tym roku „Rajd w nieznane” organizowany przez Klub Turystyki Pieszej „Niezależni” działający przy OM PTTK w Lublinie. Oczywiście nie mogło mnie na nim zabraknąć. Już dzień wcześniej  poczyniłem przygotowania, przepakowałem plecak (przeważnie nawet go nie rozpakowuję, by w razie co być zawsze gotowym ruszyć w drogę) i zrobiłem niezbędne zakupy.
Pomnik Powstańców Styczniowych pod
Fajsławicami - fot. Tomasz Banach
W dniu rajdu wstałem o 5-tej rano, zebrałem swoje rzeczy i wyruszyłem z domu na spotkanie z historią i przyrodą. Kilka minut po 7-dmej byłem już na Dworcu Głównym PKP w Lublinie. Po kilkunastu minutach zaczęli zbierać się pierwsi uczestnicy rajdu. Po zakupieniu biletów przeszliśmy na peron, skąd pociągiem o 7:48 wyruszyliśmy do Biskupic. W rozgrzanych do maksimum wagonach ( na dworze było dosyć chłodno) jechaliśmy ok. 35 minut.
Kiedy wysiedliśmy na stacji w Biskupicach zrobiliśmy sobie pamiątkowe, grupowe zdjęcie i wyruszyliśmy na rajd. Uzbierało się nas ponad 30 osób. Pierwszy przystanek zrobiliśmy już po kilku minutach wędrówki, tradycyjnie już pod miejscowym sklepem, gdzie ostanie zakupy. Przed sklepem także wysłuchaliśmy ciekawej prelekcji Prezesa KTP „Niezależni” Jurka Frąka na temat powstania styczniowego, jego przyczyn i przebiegu. Dzisiejszy rajd poświęcony jest 150 rocznicy wybuchu tegoż powstania. Celem naszej wędrówki jest miejsce największej bitwy powstania w tym rejonie, która miała miejsce na polach Fajsławic. W ten szczególny sposób chcemy uczcić pamięć powstańców poległych za wolność i niepodległość naszej Ojczyzny.
Nadszedł czas na dalszą wędrówkę. Przeszliśmy most na rzece Giełczew i zatrzymaliśmy się na chwilę przy kościele parafialnym i pomniku w Biskupicach. Kościół wybudowano w latach 1712-1727 i wielokrotnie przebudowywano nadając mu ostatecznie formę jaką możemy podziwiać obecnie. Same Biskupice należały dawniej do dóbr biskupów krakowskich i przez pewien czas miały nawet prawa miejskie i wszystkie związane z tym przywileje. Utraciły je jednak, tak samo jak wiele innych miast na Lubelszczyźnie po upadku powstania styczniowego i już nigdy ich nie odzyskały.
Od pomnika skręciliśmy w prawo i ulicą przy remizie OSP przeszliśmy na miejscowy kirkut. Zostało na nim tylko kilka zdewastowanych macew. Żydzi z Biskupic ”zniknęli” w czasie drugiej wojny światowej, wywiezieni do obozów zagłady. Macewy zostały użyte jako podbudowa pod miejscowe drogi. Na terenie kirkutu, można wyraźnie zauważyć zarysy średniowiecznego grodziska obronnego. Nie znalazłem jednak informacji na temat dokładniejszej lokalizacji czasowej jego funkcjonowania. 
Śnieżna droga w okolicach Biskupic - fot. Tomasz Banach
Kiedy zeszliśmy ze wzgórza cmentarnego, wróciliśmy tą samą drogą pod pomnik, by następnie skręcić w prawo. Początkowo wędrowaliśmy jedną z ulic osady w kierunku lasu. Przy ostatnich zabudowaniach miejscowości zatrzymaliśmy się przy przydrożnym krzyżu, który jak się dowiedzieliśmy od tamtejszych mieszkańców postawili w czasie wojennej nocy nieznani partyzanci. Dalej gruntowa drogą doszliśmy do niewielkiego zagajnika, wzdłuż którego maszerowaliśmy w pięknej, zimowej scenerii. 
O 10-tej na skraju lasu zrobiliśmy kilkunastominutową przerwę śniadaniową, podczas, której był czas na łyk gorącej herbatki i szybką przekąskę. Po odpoczynku wyruszyliśmy dalej, by po następnych kilkudziesięciu minutach dojść do skraju lasu. Tutaj skręciliśmy w lewo. Po polach hulał dość dokuczliwy wiatr powodujący zawieje śnieżne. Na szczęście śniegu na polach nie było zbyt wiele i nie utrudniało to w znaczący sposób wędrówki.
Po przejściu ok. kilometra kiedy doszliśmy do nowo wybudowanej ambony myśliwskiej, okazało się, że nasz przewodnik, kol Marek zmylił drogę i skręciliśmy na ostatnim skrzyżowaniu zbyt wcześnie. Nie było innego wyjścia, trzeba było wracać. Nawet najlepszemu znawcy okolicy, może się zdarzyć, że zgubi trasę. Czymże byłaby wędrówka, gdyby wszystko, co się podczas niej wydarzy, dałoby się z góry przewidzieć? W końcu sama nazwa mówi, że wyruszyliśmy na „Rajd w nieznane”, więc takie niespodzianki są naturalne i czasami nawet wskazane, po to by wędrowanie nie było zbyt monotonne.
Kiedy wróciliśmy na szlak skręciliśmy w lewo i przez śnieżne pola podążyliśmy w kierunku miejsca bitwy w okolicach Fajsławic. Przez niewielkie zaspy przemknęła sarna, zatrzymując się na chwilę i przyglądając się dziwnemu dla niej zjawisku jakim była nasza grupa, spacerująca w środku zimy po odludnych terenach. Najpierw ujrzeliśmy stojący na polu metalowy krzyż poświęcony powstańcom styczniowym. Na umieszczonej na nim tabliczce znajduje się następującej treści inskrypcja: „W tym miejscu 24 VIII 1863 roku bohaterskie oddziały Powstańców Styczniowych z partii Rudzkiego, Wagnera, Kryńskiego pod głównym dowództwem generała Kruka, stoczyły krwawa bitwę z rosyjskim zaborcą. 163 nieznanych bohaterów oddało życie za wolność i niepodległość. Ich prochy spoczywają na miejscowym cmentarzu. Cześć ich pamięci”. Pod krzyżem zapaliliśmy znicze.
Kilkadziesiąt metrów od krzyża, na skraju lasu, stoi głaz – pomnik poświęcony pamięci powstańców
Uczestnicy rajdu pod pomnikiem Powstańców Styczniowyvh -
fot. Tomasz Banach
styczniowych. Pamiętam to miejsce, gdyż 7 lat temu byłem na jego odsłonięciu. Inskrypcja na pomniku brzmi: „Podczas Powstania Styczniowego 24 sierpnia 1863 roku pod Fajsławicami, na okolicznych polach i w pobliskim lesie, powstańcy pod dowództwem gen. Heydeneriha „Kruka” stoczyli bitwę z wojskami rosyjskimi. W boju poległo 161 powstańców z oddziałów Józefa Rudzkiego, Hermana Wagnera i Karola Kryńskiego. Większość poległych spoczywa na starym cmentarzu parafialnym w Fajsławicach. Pomnik ten w 143 rocznicę bitwy ufundowało społeczeństwo gmin Fajsławice i Trawniki. Fajsławice – Trawniki 1 X 2006”. Obok pomnika druga maleńka sosna zwyczajna wyhodowana przez leśników polskich z nasion poświęconych przez papieża Benedykta XVI podczas pielgrzymki do Polski posadzona w ramach projektu „papieskie drzewa Jana Pawła II i Benedykta XVII w Polsce i na Ukrainie”. Drzewko posadzono w rocznicę śmierci Jana Pawła II w kwietniu 2010 roku. 

Przed pomnikiem zapaliliśmy znicze i zatrzymaliśmy się na chwile wysłuchując ciekawej opowieści prezesa Jurka na temat bitwy jej przyczyn, przebiegu i następstw jakie za sobą niosła. Bitwa pod Fajsławicami była jedną z większych bitew powstania styczniowego, chociaż jakby trochę zapomniana przez historię. Jedynie w niewielu źródłach można znaleźć jakieś istotne informacje na jej temat. Tym bardziej ciekawym było to o czym opowiadał Jurek. Jego wiedza historyczna na temat wydarzeń jakie miały miejsce na tych polach w 1863 roku zobrazowały nam bitwę. Stojąc na niewielkim wzniesieniu gdzie stoi pomnik, można było oczami wyobraźni przenieść się na pole bitwy, zakończonej co prawda porażką, ale jakże pełną bohaterstwa i oddania sprawom Ojczyzny.
Po oddaniu hołdu poległym powstańcom wyruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku Trawnik. Przez pola przebiegł wystraszony przez nas zając. Dawno nie widziałem zajęcy na polach. Wytrzebiły je drapieżniki i niestety kłusownicy, których wciąż jeszcze można spotkać we wsiach położonych nieopodal obszarów leśnych, czy rozległych pól. Oznaką tego, że do celu naszej wędrówki jest już niedaleko był widok elewatora zbożowego i wierz kościoła w trawnikach. Weszliśmy na drogę dobrze mi już znaną z październikowego rajdu po tych okolicach. Drogą tą przeszliśmy do samej miejscowości, gdzie na działce naszego przewodnika kol. Marka rozpaliliśmy ognisko. 
Przy ognisku - fot. Tomasz Banach
Przy ogniu nie zabrakło oczywiście pieczonych kiełbasek, turystycznych rozmów i czegoś na rozgrzewkę, bo pogoda była mroźna. Zawsze podkreślam, że nie ma nic lepszego a niżeli zimowe ognisko, na zimowym rajdzie. Dobrze, że ogniska to już tradycji „Rajdów w nieznane”.
Posileni wyruszyliśmy z gościnnej działki kol. Marka i udaliśmy się na stacje kolejową w Trawnikach. Mając jeszcze kilkanaście minut do odjazdu pociągu poszedłem obejrzeć zabytkową wierzę ciśnień, która pierwotnie służyła do napełniania wodą kotłów parowozów zatrzymujących się na stacji. Jakoś poprzednim razem, gdy byłem w Trawnikach ten obiekt mi umknął. Może przez to, że nie był dobrze widoczny, zasłonięty liśćmi drzew porastającymi jego otoczenie. Szkoda, że tak ciekawy obiekt popada powoli w ruinę. Mógłby stanowić całkiem ciekawą atrakcję turystyczną Trawnik.
Kiedy podjechał pociąg załadowaliśmy się do ciepłych przedziałów i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Lublina. Przejeżdżaliśmy przez stację w Biskupicach, z której rano rozpoczęliśmy naszą wędrówkę. W Lublinie pożegnałem się z uczestnikami dzisiejszego rajdu i Wszyscy rozeszli się do domów. Teraz tylko pozostaje czekać na kolejny „Rajd w nieznane”, który już za niecały miesiąc bo 2 lutego. Mam nadzieje, że uda mi się na niego wyruszyć. Już nie mogę się doczekać. Wszystkich spragnionych pieszych wędrówek zachęcam do „łazikowania”.


Już wkrótce kolejne wspomnienia z moich wędrówek i wycieczek
JUŻ DZISIAJ ZAPRASZAM DO LEKTURY

piątek, 22 stycznia 2016

"Historie z pasją" w Nowym Kurierze Zamojskim

Dzisiaj w Nowym Kurierze Zamojskim kolejny artykuł naszego Stowarzyszenia z cotygodniowego cyklu "Historie z pasją". Tym razem przeczytacie o początkach kariery założyciela miasta Zamościa Jana Sariusza Zamoyskiego. Każdemu z artykułów towarzyszy konkurs, którego pytanie nawiązuje do poruszanych w prezentowanej przez nas historii treści. Sponsorem nagród w konkursie jest "Zamość - Twierdza Otwarta".   
W pilotażowym numerze, który ukazał się w 11 numerze z 29 października 2015 Nowego Kuriera Zamojskiego pisaliśmy tak: 

Historie z Pasją…
Niedawno nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją obchodziło rok swojej działalności. Przez ten czas byliśmy twórcami i uczestnikami wielu inicjatyw z zakresu turystyki, kultury, historii… Dziś chcielibyśmy zapoczątkować kolejną. Część członków naszego Stowarzyszenia to przewodnicy. Na co dzień spotykający się z turystami a czasem także i mieszkańcami Zamościa czy okolicznych miejscowości. W swojej pracy przewodnickiej staramy się zaprezentować w ciekawy sposób historię miasta i regionu. Chcemy, żeby historia zainteresowała a nie zanudziła. Poszukujemy więc różnych ciekawych informacji i nieznanych historii. Dzięki uprzejmości i przy współpracy z Nowym Kurierem Zamojskim postanowiliśmy poprowadzić na jego łamach rubrykę „Historie z Pasją”, w której postaramy się zaprezentować różne ciekawostki związane z Zamościem i Zamojszczyzną jedne być może znane, inne przypomniane a jeszcze inne przez nas odkopane. Czy wiecie Państwo, że Maria Kazimiera de la Grange d’Arqiuen primo voto Zamoyska secundo voto Sobieska rozpowszechniła w Polsce omlety przywiezione z Francji? Być może pierwsze z nich były przyrządzane w kuchni Pałacu Zamoyskich, albo, że po raz pierwszy literę „ó” wydrukowano w słowie „mówią” w drukarni Akademii Zamojskiej tak samo jak po raz pierwszy w tejże samej drukarni wydano „Sielanki” Szymona Szymonowica? O tym i o wielu innych historiach dowiecie się Państwo już wkrótce!
Równocześnie zapraszamy do uważnego śledzenia naszych artykułów gdyż w każdym z nich odnajdziecie Państwo pytanie konkursowe. O szczegółach konkursu poinformujemy w następnym numerze Nowego Kuriera Zamojskiego. Szukajcie rubryki „Historii z Pasją”!

Turystyka z Pasją

Najnowszy artykuł z naszej serii przeczytacie w e - wydaniu Nowego Kuriera Zamojskiego
oraz w wydaniu papierowym Nowego Kuriera w każdy piątek

środa, 20 stycznia 2016

O Zamościu w Radio Złote Przeboje

Podczas nagrania - fot. Dominika Lipska
Dzisiaj, po raz kolejny, przy przepysznej kawie w Galicya Cafe przy Rynku Solnym w Zamościu, przedstawiciele Stowarzyszenia Turystyka z Pasją (Dominika i Ja) rozmawialiśmy z redaktorem Michałem Mikulskim przed mikrofonem Radia Złote Przeboje, o aktualnych działaniach Stowarzyszenia oraz przypomnieliśmy o organizowanych przez nas konkursach ("Cztery Pory Roku z Pasją" i cotygodniowym związanym z naszymi artykułami "Historie z Pasją na łamach Nowego Kuriera Zamojskiego). Podczas nagrania zapraszaliśmy także turystów do zwiedzania Miasta Idealnego prezentując zimowe atrakcje Zamościa. O czym więcej była mowa dowiecie się już niebawem - podczas emisji audycji na radiowej antenie. O jej terminie oczywiście Wam z przyjemnością doniosę. Tym razem żegnam słowami "do usłyszenia" :)   

Więcej o konkursie "CZTERY PORY ROKU Z PASJĄ" przeczytacie:

wtorek, 19 stycznia 2016

Koncert Sanktuaryjnego Chóru Mieszanego z Tuchowa w Zamościu

Sanktuaryjny Chór Mieszany z Tuchowa podczas koncertu
w kościele pw. św. Mikołaja w Zamościu 
W sobotę (16 stycznia) w kościele pw. św. Mikołaja (oo. Redemptorystów) w Zamościu z Koncertem Bożonarodzeniowym wystąpił Sanktuaryjny Chór Mieszany z Tuchowa pod dyrekcją Jana Gładysza. 
Chór został założony w 1943 roku. Od roku 1980 pracę z Chórem przejął organista, absolwent KUL w Lublinie Jan Mikołaj Gładysz. Chór koncertował w wielu miastach w kraju i zagranicą (m.in. wziął udział w liturgii papieskiej w Starym Sączu, której program został utrwalony na płycie CD w 1999). Chór jest zespołem wielopokoleniowym, w jego skład wchodzą często całe rodziny. 
Repertuar zaprezentowany przez Chór był bardzo różnorodny. Po za znanymi kolędami zaśpiewał również pastorałki charakterystyczne dla swojego regionu. Solistą był nasz kolega ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją Andrzej Gładysz (z chórem na zdjęciu obok), którego na co dzień można usłyszeć na deskach Filharmonii Lubelskiej.
Członkowie Chóru przed koncertem zwiedzali Perłę Renesansu, o której historii i zabykach opowiadała nasza Dominika Lipska. Mamy nadzieję, że to nie ostatni pobyt i koncert Chóru w Zamościu.    

środa, 13 stycznia 2016

"Basetla" - Kolejny film z serii "Zamość znany i nieznany"

Gryzelda z Zamoyskich Wiśniowiecka -
Zbiory Muzeum Zamojskiego w Zamościu 
Czas na prezentację kolejnej części filmu realizowanego przez nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją z serii "Zamość znany i nieznany". Tym razem Prezes Dominika opowie Państwu o niezwykłej kobiecie, a mowa tutaj o Gryzeldzie z Zamoyskich Wiśniowieckiej. 

Gryzelda z Zamoyskich Wiśniowiecka - urodziła się 27 kwietnia 1623 roku jako córka Tomasza Zamoyskiego i Katarzyny z Ostrogskich Zamoyskiej. Miała dwójkę rodzeństwa - Jana Sobiepana Zamoyskiego i Barbarę Konstancję. Odebrała wykształcenie niemal identyczne jak jej brat, gdyż uczyli ją profesorowie Akademii Zamojskiej. Gryzelda wyszła za mąż na Księcia Jeremiego Wiśniowieckiego 27 lutego 1639 roku wnosząc do małżeństwa ogromny posag. Wiśniowiecki nie lubił rozstawać się z żoną, w kilka miesięcy po ślubie Gryzelda przeniosła się do rezydencji męża w Białym Kamieniu, a następnie do Wiśniowca. Bywała na Zadnieprzu. Raz omal nie dostała się w ręce czambułu tatarskiego. Po śmierci męża (zm. 20 VIII 1951) powróciła do Zamościa. Początkowo całkiem dobrze "dogadywała" się z Marią Kazimierą d'Arquien, żoną brata Jana Sobiepana Zamoyskiego. Z biegiem czasu stosunki te zaczęły się jednaj pogarszać, za co Maria Kazimiera w korespondencji z Janem Sobieskim określała ją mianem "Basetli". Konflikt przerodził się w otwartą wojnę po śmierci Sobiepana w wyniku sporu o majątek zmarłego. Gryzelda chciała przejąć ordynację zamojską dla swojego syna (późniejszego króla) Michała Kowybuta. Po elekcji Michała na tron  polski zaangażowała się w politykę. Zmarła w Zamościu 17 IV 1672 roku.  Zgodnie z wyrażoną w testamencie wolą pragnęła spocząć w kolegiacie zamojskiej. Czy jej wola została spełniona do końca nie wiemy.

Dziękujemy za udostępnienie wnętrz do kręcenia filmu:
Dyrektorowi Muzeum Zamojskiego w Zamościu Panu Andrzejowi Urbańskiemu.

ZAPRASZAMY DO OGLĄDANIA FILMIKU


Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych odcinków lub obejrzeć wcześniejsze
subskrybuj nasz kanał na you tube


poniedziałek, 11 stycznia 2016

Trasa Turystyczna w Bastionie VII w Zamościu zimą

Bastion VII w Zamościu zimą - fot. Tomasz Banach
Zimą (i nie tylko) polecam zwiedzanie Trasy Turystycznej w Bastionie VII w Zamościu. Jest to jedna z ciekawszych atrakcji turystycznych miasta. 
Trasa Turystyczna w kurtynie i bastionie VII istnieje już od lat 80 XX wieku i pozwala zainteresowanym zajrzeć do wnętrza zamojskiej twierdzy. Wiedzie przez galerie strzeleckie i kazamaty. Zaczyna się od zejścia poterną (pochylnią) po środku dawnego wału kurtyny. Poterna łączyła twierdzęze stojącym w fosie kojcem (kojec służył głównie do obrony fosy), a także z połozoną po drugiej stronie fosy lunetą. Dalej trasa prowadzi galerią strzelecką w kurtynie. Każda cela galerii posiadała kiedyś kolebkowe sklepienia, obecnie w dużej mierze zastąpione żelbetonowymi płytami. Po około 150 metrach, schody prowadzą w dół pochylni łączącej Nadszaniec i Kazamatę Północną Bastionu VII.  
Galeria strzelecka w kurtynie -
fot. Tomasz Banach
Kazamaty powstały przez połączenie  murem orylonu (czyli ucha) bastionu z kurtyną. W kazamacie znajdują się repliki armat ustawione w dwóch dużych oknach strzeleckich. Ogień artyleryjski był stąd prowadzony wzdłuż muru kurtyny. Po przeciwnej stronie od okien zachowały się pozostałości kominka, a w sklepieniu otwór wentylacyjny. Następnie korytarz prowadzi do galerii strzeleckich w czołach bastionu VII, po czym sprowadza odwiedzających do Kazamaty Południowej, zwanej Wielką. Jest to największe pomieszczenie jakie istniało w zamojskiej twierdzy. Ma około 300 m2 powierzchni, 2 strzelnice artyleryjskie, dwa kominki i trzy otwory wentylacyjne w sklepieniu. Znajdują się tu bardzo ciekawe plansze z reprodukcjami grafik autorstwa Jana Pawła Lelewela, ukazującymi Zamość w pierwszej połowie XIX wieku. W Kazamacie wielkiej odbywa się wiele imprez kulturalnych i koncertów. Poprzez pochylnię i kilka schodków można dostać się do galerii strzeleckiej w kurtynie, łączącej Nadszaniec i Starą Bramę Lwowską. Po przejściu 50 m trasa kończy się przy bramie i "Celi Łukasińskiego". Po zakończeniu zwiedzania trasy turystycznej warto zapoznać się z ekspozycją replik mundurów w budynku Nadszańca.*
Trasę Turystyczną można zwiedzać codziennie w sezonie zimowym. Wejścia dla turystów indywidualnych (z przewodnikiem w cenie biletu) o godzinie 12 - ej. Wejścia dla grup zorganizowanych (nie posiadających przewodnika po mieście Zamościu)  w godz. od 9-ej do 17-ej po wcześniejszej rezerwacji i wykupieniu dodatkowej opłaty przewodnickiej.
* informacje o Trasie Turystycznej w Bastionie VII zaczerpnięte z przewodnika "Zamość Perła Europy Wschodniej" autorstwa Dominiki Lipskiej.
Plateau  Bastionu VII - fot. Tomasz Banach
Na plateau Bastionu VII można skorzystać z dodatkowych atrakcji w postaci strzału z armaty oraz wybicia dukata Stefana Batorego. Po szkoleniu puszkarskim adepci strzelania z armaty uzyskują "Patent Puszkarza" uprawniający do strzelania z broni artyleryjskiej na terenie całej Europy :). Warto także wspiąć się na dach Nadszańca i z tarasu widokowego obejrzeć panoramę Zamościa.
W sezonie zimowym w godz. od 13 do 14 (od wtorku do niedzieli) nasze Stowarzyszenie Turystyka z Pasją zaprasza do zwiedzania Wystawy "Koronki, tiurniury, aksamity..." - kostiumy i stroje historyczne od końca wieku XVI do końca wieku XX w lok. nr. 22 na I piętrze w Nadszańcu.

Bilety na Trasę Turystyczną i Taras Widokowy do nabycia w Nadszańcu
Więcej o Trasie Turystycznej w Bastionie VII
znajdziesz na stronach internetowych: 

 

czwartek, 7 stycznia 2016

II Orszak Trzech Króli w Zamościu

Podczas II Orszaku Trzech Króli w Zamościu
fot. Tomasz Krywionek - Nowy Kurier Zamojski
We środę 6 stycznia br. w Święto Objawienia Pańskiego zwanego potocznie Świętem Trzech Króli członkowie Zarządu Stowarzyszenia Turystyka z Pasją (Dominika i ja) uczestniczyli w organizowanym już po raz drugi Orszaku Trzech Króli w Zamościu.  
Uroczystości zorganizowało Stowarzyszenie Sympatyków Orszaku Trzech Króli w Zamościu, które to zaprosiło nas do wzięcia czynnego udziału w tym jakże pięknym wydarzeniu zarówno religijnym jak i kulturalnym. Naszym głównym zadaniem było niesienie, w strojach historycznych, czerwono - żółtych flag Zamościa. W ten to sposób wraz z Grupą Rekonstrukcji Historycznej im. Jana Sobiepana Zamoyskiego i Zamojskim Towarzystwem Szabli i Miecza znaleźliśmy się praktycznie na samym czole Orszaku przed nami dumnie kroczył Gwiazdor i grupka zamojskich VIP-ów.
Ja i Dominika podczas Orszaku Trzech Króli
fot. Rafał Maśny
Całość rozpoczęła msza św. w zamojskiej katedrze, której przewodniczył Jego Ekscelencja ks. biskup pomocniczy Diecezji Zamojsko - Lubaczowskiej Mariusz Leszczyński. Świątynia, wypełniona po brzegi zgromadzonymi wiernymi, rozbrzmiewała echem wspólnie śpiewanych kolęd. 
Po mszy sformowaliśmy Orszak, który przeszedł ulicami zamojskiego Starego Miasta. Na 5 stacjach odgrywano scenki biblijne związane ze Świętem Trzech Króli i śpiewano kolędy. Inicjatorami tych mini przedstawień były przez wiele zamojskich organizacji i instytucji. Całość zakończyło wspólne kolędowanie na Rynku Wielkim w Zamościu, które poprowadził Zespół Pieśni i Tańca Zamojszczyzna.  Atmosfera całej uroczystości, mimo chłodu panującego na zewnątrz była serdeczna i gorąca. Dziękujemy organizatorom za zaproszenie naszego Stowarzyszenia do wzięcia udziału w Orszaku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będziemy mieli zaszczyt w nim uczestniczyć. II Orszak Trzech Króli w Zamościu można było oglądać na żywo za pośrednictwem TVP 1 i TVP Polonia.

Jeżeli chcesz zobaczyć relację z II Orszaku Trzech Króli zapraszamy tutaj:

TV Zamojska

oraz w Zamość TV
   

niedziela, 3 stycznia 2016

"Jak zostać posłem" - Kolejny filmik z naszej serii "Zamość znany i nieznany"

Tak się oddałem ostatnio sylwestrowym szaleństwom, że troszkę Was Kochani zaniedbałem i nawet życzeń Noworocznych nie zdołałem przesłać. Nadrabiam więc to z 3 stycznia życząc Wszystkim Obecnym i Przyszłym Czytelnikom mojego Bloga Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2016 Roku. Życzę Wam Moi Mili wielu udanych wycieczek, spełnienia turystycznych (i nie tylko) marzeń odwiedzenia wielu ciekawych miejsc. 

Jako dodatek do życzeń załączam Wam filmik naszego Stowarzyszenia Turystyka z Pasją z serii "Zamość znany i nieznany". Tym razem Dominika opowie Wam o tym jak dawniej na dworach (i nie tylko) jadano, jak również o tym czym trzeba było się wykazać by zyskać uznanie wśród biesiadników, a to już sprawiało, że urząd poselski był o krok. Zapraszam do oglądania, komentowania i polecania znajomym!    


Jeżeli chcesz zobaczyć wcześniejsze nasze produkcje filmikowe
Zapraszam: TUTAJ